DR Konga od pierwszych minut przejęła inicjatywę w tym meczu grupy D AFCON (Puchar Narodów Afryki), choć gra obu zespołów była początkowo dość chaotyczna, a niecelne podanie Cedrica Bakambu w dobrej sytuacji tylko to potwierdziło.
Benin po raz pierwszy zbliżył się do bramki Kongijczyków dopiero po ośmiu minutach, ale strzał Jodella Dossou nie sprawił problemów Lionelowi Mpasi.
Jednak presja Kongijczyków szybko przyniosła efekt – obrona Beninu zatrzymała się po wrzutce w pole karne, co pozwoliło Theo Bongondzie wbiec i umieścić piłkę przy słupku.
Duet z Premier League, Arthur Masuaku i Aaron Wan-Bissaka, starał się atakować przy każdej okazji, przez co Benin miał duże trudności z wyprowadzaniem akcji skrzydłami, a środek pola był zbyt zagęszczony, by mógł się tam przebić.
Mimo to Benin był bliski wyrównania, gdy Dodo Doku uderzył głową po rzucie wolnym, ale piłka minimalnie minęła słupek. Chwilę później Bongonda mógł zdobyć drugą bramkę, lecz jego strzał został zablokowany przez Oliviera Verdona.
Chociaż Benin kończył pierwszą połowę z większym zaangażowaniem, wydawało się, że straci kolejnego gola już dwie minuty po przerwie, gdy Bakambu został pozostawiony bez krycia tuż przed bramką i głową skierował piłkę do siatki po znakomitym dośrodkowaniu Nathaniela Mbuku.

Jednak po długiej analizie VAR, trafienie zostało anulowane, ponieważ Mbuku w trakcie akcji był na spalonym. Następnie gra toczyła się od pola karnego do pola karnego, ale żadna z drużyn nie stworzyła poważniejszego zagrożenia pod bramką, gdy zegar przekroczył godzinę gry.
Benin oddał pierwszy celny strzał dopiero w 65. minucie, a jego autorem był rezerwowy Romaric Amoussou, który pojawił się na boisku zaledwie kilka minut wcześniej.
Bakambu zmarnował znakomitą okazję, gdy znalazł się sam na sam z bramkarzem, gdyż Saturnin Allagbe zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Napastnik DR Konga wciąż sprawiał sporo problemów defensywie Beninu.
W końcówce meczu Tosin Aiyegun miał trzy świetne okazje dla "Gepardów", ale ostatecznie Benin wciąż nie odniósł zwycięstwa w meczu AFCON w regulaminowym czasie gry (5 remisów, 10 porażek), natomiast Kongijczycy wygrali już szóste spotkanie z rzędu na wyjeździe. Zawodnik Legii Warszawa, Steve Kapuadi reprezentujący DR Konga, całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.
