Być może podbudowana mentalnie dobrym bilansem w ostatnich 20 bezpośrednich starciach (12 zwycięstw, 4 remisy, 4 porażki), Uganda była w pierwszej połowie stroną przeważającą. Allan Okello był bliski zdobycia gola, ale jego strzał obronił Zuberi Foba.
Bramkarz nie zdołał jednak sięgnąć piłki po strzale głową Rogersa Mato, ale niestety dla "Żurawi" futbolówka odbiła się od poprzeczki.
Tanzania rzadko stwarzała zagrożenie i nie oddała ani jednego celnego strzału przed przerwą. Przy swoich próbach pudłowali Feisal Salum, Novatus Miroshi i Kelvin John.
W drugiej połowie drużyna "Taifa Stars" podkręciła tempo. Strzał Simona Msuva minimalnie minął słupek, a chwilę później Tanzania wywalczyła rzut karny po tym, jak Baba Alhassan zagrał ręką po uderzeniu Alphonce Msangi. Msuva podszedł do piłki i zmylił Denisa Onyango, trafiając pod poprzeczkę.
To był dobry znak dla Tanzanii, która nie przegrała żadnego z ostatnich 13 meczów międzynarodowych, w których Al-Talaba zdobywał gola (8 zwycięstw, 5 remisów).
Jednak to nie był koniec emocji. Uganda walczyła o wyrównanie w końcówce i wreszcie dopięła swego, gdy dośrodkowanie Denisa Omedi trafiło do rezerwowego Uche Ikpeazu, który efektowną główką uratował być może kluczowy punkt dla zespołu.

"Żurawie" miały jeszcze szansę na zwycięstwo w doliczonym czasie gry, ale Okello fatalnie przestrzelił rzut karny, posyłając piłkę wysoko nad bramką. Obie drużyny wciąż mają szanse na awans z grupy C, jednak Tanzania pozostaje bez zwycięstwa już od dziewięciu spotkań, a Uganda czeka starcie z mocną Nigerią.
