Więcej

Koniec pięknego snu Arminii Bielefeld, VfB Stuttgart zgarnia Puchar Niemiec

Zaktualizowany
Koniec pięknego snu Arminii Bielefeld, VfB Stuttgart zgarnia Puchar Niemiec
Koniec pięknego snu Arminii Bielefeld, VfB Stuttgart zgarnia Puchar NiemiecJOHN MACDOUGALL / AFP
Bajkowa kampania Arminii Bielefeld nie doczekała się happy endu. Ale, mimo bolesnej porażki, na Olympiastadionie również fani z Bielefeld mieli sporo radości. VfB Stuttgart z niemałym trudem dowiozło wygraną 4:2 w finale Pucharu Niemiec.

Na ten finał czekały nie tylko Niemcy, bo droga Arminii Bielefeld do finału DFB Pokal była sensacyjna – pokonali kolejno pięciu rywali z Bundesligi, a tym ostatnim byli obrońcy trofeum z Leverkusen. Dla VfB z kolei puchar miał być pocieszeniem po nieudanym sezonie ligowym.

Sprawdź szczegóły meczu o Puchar Niemiec

Składy i oceny za mecz finałowy DFB Pokal
Składy i oceny za mecz finałowy DFB PokalFlashscore

Arminia na kolanach w pół godziny

Szczelnie wypełniony i gorejący od pirotechniki Olympiastadion w Berlinie wyczekiwał wielkiego widowiska i historia kopciuszka z 3. Ligi mogła rozpocząć się faktycznie bajkowo. Po niezłych pierwszych minutach atak lewą flanką Arminii nieco szczęśliwie dostarczył piłkę do Noah Sarenren Bazee przed pustą bramką. Strzelił wprost w poprzeczkę i cały stadion nie mógł uwierzyć, że Arminia nie prowadzi od 12. minuty.

Kibicom w niebieskich barwach bardzo szybko przyszło za to uwierzyć w coś znacznie gorszego. Pierwszy strzał Nicka Woltemade skończył się autem, ale po chwili dostał okazję do poprawki. Doszedł do prostopadłej piłki mimo wiszącego na nim Stefano Russo, uwolnił się i uderzył przez interweniującego golkipera Arminii.

Najpierw niestrzelony gol, po chwili stracony – Arminia robiła wszystko, by nie dać się złamać tymi sytuacjami, tymczasem kolejna próba ataku po stałym fragmencie skończyła się jeszcze jednym ciosem. W 22. minucie proste wybicie z oblężonego pola karnego VfB zbiegło się z nieporozumieniem w defensywie Bielefeldu i Deniz Undav z Enzo Millotem ruszyli we dwóch na bramkarza. Jonas Kersken mógł tylko rozłożyć ręce, Undav minął go dograniem do Millota i ten podwoił prowadzenie.

Powrót po dwóch straconych golach? Nie z taką grą. Zaledwie pięć minut po ostatnim trafieniu prosty odbiór w środku boiska zaowocował podaniem Angelo Stillera do Undava, który bezlitośnie wykończył akcję i w niecałe pół godziny było 3:0, a historia tego meczu została już napisana. Kwestią otwartą pozostawały już tylko rozmiary porażki Arminii, która próbowała choć jednego gola zapewnić swoim kibicom przy zmniejszonej presji VfB w końcowych minutach przed przerwą.

Nieoczekiwany zwrot na finiszu

Stuttgart po wznowieniu gry był bliski rozpoczęcia od kolejnego gola, gdy Kersken doskonale stopą zatrzymał Woltemade. Kierunek gry pozostawał niezmienny – to Stuttgart dyktował warunki i szukał kolejnego gola. Znalazł go po 20 minutach drugiej połowy, gdy Enzo Millot sam wyrwał piłkę rywalowi, ruszył prawą stroną i perfekcyjnym strzałem pod dalszy słupek podwyższył na 4:0. Ba, po chwili VfB fetowało jeszcze piątego gola, co uciszyła dopiero sygnalizacja spalonego. 

Gdy wschodnia część stadionu wibrowała od skaczącego tłumu, zachodnia milczała i czekała na koniec. Tymczasem zawodnicy Arminii postarali się o sporą garść emocji w końcówce, gdy wprowadzony dopiero co Julian Kania zdobył bramkę dla Die Blauen po centrze z prawej od Christophera Lannerta

Było niecałe 10 minut do końca, Arminia nie zamierzała się poddawać i tym razem błąd defensywny Joshy Vagnomana uradował niebieskie tłumy – samobójcza główka zmniejszyła deficyt do dwóch bramek. Gdyby tylko zostało więcej czasu, kto wie? Może wystarczyłoby czasu, bo determinacji było aż nadto. W doliczonym czasie Alexander Nubel tylko w jednej akcji bronił trzy strzały! Stuttgart dotrwał do końca i po blisko trzech dekadach ponownie wznosi krajowy puchar.

Statystyki meczu o Puchar Niemiec
Statystyki meczu o Puchar NiemiecFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen