Więcej

Grecki dublet, pudło Craciuna. Pogoń Szczecin z pewnym awansem do finału Pucharu Polski

Zaktualizowany
Grecki dublet, pudło Craciuna. Pogoń Szczecin z pewnym awansem do finału Pucharu Polski
Grecki dublet, pudło Craciuna. Pogoń Szczecin z pewnym awansem do finału Pucharu PolskiPressFocus / ddp USA / Profimedia
Pogoń Szczecin drugi raz z rzędu wystąpi w decydującym meczu o Puchar Polski. We wtorkowym półfinale Portowcy nie dali szans Puszczy Niepołomice, pokonując rywali 3:0, z czego dwa gole strzelili Grecy - Koutris i Koulouris. Starcie mogło potoczyć się inaczej, ale Craciun zmarnował rzut karny.

Spotkanie rozgrywane na kameralnym stadionie w Niepołomicach rozpoczęło się dla gości idealnie. Już w piątej minucie po efektownej akcji i zagraniu Adriana Przyborka piłkę tuż przed bramkę skierował Kamil Grosicki. Po małym zamieszaniu ta trafiła pod nogi Leonardo Koutrisa, który mocnym uderzeniem umieścił ją w siatce.

Odpowiedź Puszczy mogła nadejść błyskawicznie. Futbolówkę ręką w polu karnym zagrał Linus Wahlqvist, a sędzia po analizie VAR podyktował jedenastkę. Valentin Cojocaru poradził sobie jednak ze strzałem Artura Craciuna, a dobitka obrońcy przeleciała nad bramką.

To tylko podbudowało podopiecznych Roberta Kolendowicza, którzy jeszcze odważniej ruszyli do ofensywy. Tuż po upływie kwadransa szansę na podwyższenie wyniku miał Grosicki, ale uderzył w słupek. 

Swoich okazji szukali także gospodarze. Tuż po upływie pół godziny gry niemal doskonałym strzałem sprzed szesnastki popisał się Mateusz Cholewiak. Niemal, gdyż piłka jedynie odbiła się od poprzeczki. Napastnik mógł zostać bohaterem, a po chwili to po jego faulu padła druga bramka dla Portowców. Rzut wolny blisko pola karnego wykonał Rafał Kurzawa, a Michała Perchela strzałem głową pokonał Wahlqvist.

Przyjezdni nie zatrzymywali się także po zmianie stron. W 52. minucie starcia świetnym podaniem popisał się Fredrik Ulvestad, Koulouris wykorzystał błąd Łukasza Sołowieja i uderzeniem po ziemi także wpisał się na listę strzelców.

Korzystny wynik sprawiał, że Pogoń mogła skupić się na uważnej grze w defensywie i wyczekiwaniu okazji do wyprowadzenia kontrataków. Zawodnicy trenera Tomasza Tułacza chcieli dać choćby chwilę radości swoim fanom, ale ich ofensywne poczynania nie przynosiły żadnych rezultatów. Nawet jeśli udawało im się przedrzeć przez szczelną defensywę przeciwników, to murem nie do przejścia okazywał się Cojocaru.

Statystyki meczu
Statystyki meczuFlashscore

W samej końcówce gospodarzy mógł pogrążyć jeszcze Patryk Paryzek, ale piłkę po jego strzale z linii bramkowej wybił Jakub Serafin. Ostatecznie Pogoń zwyciężyła 3:0 i drugi raz z rzędu awansowała do finału Pucharu Polski. Czy tym razem sięgnie po trofeum?

Po meczu powiedzieli:

 "Jestem dumny z postawy zespołu. Mam nadzieję, że po majowym finale wszyscy w Szczecinie będą szczęśliwi" - przyznał trener Robert Kolendowicz.

Szkoleniowiec nie ukrywał, że był to dla niego emocjonujący dzień.

"Po tym, co wydarzyło się rok temu w finale, bardzo chcieliśmy znowu się tam znaleźć. To nie było łatwe spotkanie. Vaneltin Cojocaru, broniąc rzut karny, po raz kolejny pozwolił nam utrzymać w meczu. Cieszę się ze stałych fragmentów gry, bo bardzo dobrze je broniliśmy, a drugą bramkę zdobyliśmy po rzucie wolnym. Jestem dumny z zespołu, ale Puchar Polski odkładamy na miesiąc i skupiamy się na następnym meczu ligowym" - powiedział Kolendowicz.

Nie chciał już wracać do ubiegłorocznego finału, w którym szczecinianie w dramatycznych okolicznościach przegrali po dogrywce z pierwszoligową Wisłą Kraków 1:2, choć mieli trofeum na wyciągnięcie ręki.

"To już historia. Cieszę się bardzo, że teraz znowu awansowaliśmy do finału i mogę obiecać, że zrobimy wszystko co w naszej mocny, aby go wygrać. Mamy swoje doświadczenia i wierzę, że na tej bazie na koniec tych rozgrywek będziemy szczęśliwi" - dodał.

Trener Puszczy Tomasz Tułacz pogratulował rywalom wygranej.

"Pogoń odniosła zasłużone zwycięstwo. Gdybyśmy jednak do przerwy zagrali skuteczniej i wykorzystali rzut karny albo dobitkę, to mecz miałby inne oblicze. Po stracie trzeciej bramki został już 'zamknięty'. Próbowaliśmy jeszcze zdobyć honorowego gola, ale się nie udało. Chciałbym podziękować naszym kibicom za to, jak nas wspierali. Jest to bardzo doceniane przez drużynę. Życzę Pogoni, aby zdobyła Puchar Polski" - powiedział.

W drugim półfinałowym meczu Pucharu Polski Ruch Chorzów zmierzy się w środę z Legią Warszawa.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen