Więcej

Pogoń zapełnia trybuny też w Szczecinie, tysiące chcą oglądać finał na telebimach

Pogoń zapełnia trybuny też w Szczecinie, tysiące chcą oglądać finał na telebimach
Pogoń zapełnia trybuny też w Szczecinie, tysiące chcą oglądać finał na telebimachFlashscore
Ponad 4 tys. biletów kupili kibice Pogoni na trybuny szczecińskiego stadionu. Chcą tam wspólnie obejrzeć piątkowy finał Pucharu Polski, który odbędzie się w Warszawie. Klub zaplanował jego transmisję na wielkoformatowych telebimach przed jedną z trybun. Liczba chętnych w Szczecinie to wielki powód do dumy, ponieważ do stolicy wyruszyło już ok. 20 tysięcy widzów.

Pogoń Szczecin dziś po raz piąty przystąpi do finałowego meczu o krajowy puchar. Nigdy jeszcze tego trofeum nie zdobyła. Najbliżej sukcesu była przed rokiem, kiedy po trafieniu Efthymisa Koulourisa w ostatnim kwadransie prowadziła z Wisłą Kraków 1:0. Wiślacy jednak w doliczonym czasie gry zdołali doprowadzić do remisu, a w dogrywce, po strzale Angela Rodado, przechylili szalę zwycięstwa na własną stroną.

Po tamtym meczu kibice Portowców nie ukrywali wściekłości. Wielu deklarowało, że nieprędko pojawi się na trybunach. Ale miłość do klubu jest silniejsza i obecnie Stadion Floriana Krygiera to jedna z frekwencyjnych wizytówek ligi. Podobnie jak w tabeli, Pogoń bije się o podium pod względem widowni, gromadząc średnio ponad 17 900 widzów na mecz. To oznacza prawie wyprzedane bilety mecz po meczu i głód sukcesu towarzyszy szczecinanom również w Pucharze Polski.

"Chcę wrócić do Warszawy, na Narodowy. Mamy tam coś do udowodnienia" – deklarował przed każdym kolejnym meczem obecnych rozgrywek Pucharu Polski Kamil Grosicki.

Śledź finał Pucharu Polski z Flashscore od 16:00!

Kapitan Portowców od trzech lat powtarza, że wrócił do Szczecina, by z Pogonią zdobyć trofeum. Znów jest o krok od spełnienia tego zamiaru. Pogoń po raz drugi z rzędu zagra w finale Pucharu Polski.

Po ligowym meczu z Puszczą Niepołomice, w ubiegły piątek, w klubie ze Szczecina panuje embargo na kontakty medialne. Do czasu czwartkowej konferencji prasowej zawodnicy dostali zakaz kontaktu z dziennikarzami. Wszystko po to, by w ciszy przygotować się do meczu sezonu.

Chętnych zdecydowanie więcej niż miejsc w Warszawie

Bilety na mecz finałowy w Warszawie  dla kibiców ze Szczecina, rozeszły się błyskawicznie. Ponownie na stadionie Narodowym można się spodziewać około 20 tys. fanów granatowo-bordowych. Większość zajmie sektory za bramką, a niektórzy szczęśliwcy zdołali kupić bilety w otwartej sprzedaży, która zakończyła się skandalem. Wiele osób czekało po kilka czy nawet kilkanaście godzin, by dostać się do systemu, a większość chętnych ujrzała komunikat, że bilety się skończyły.

Dla tych, którzy nie dostali wejściówek, albo z innych względów nie mogli pojechać do Warszawy, a chcieliby obejrzeć mecz w atmosferze stadionu, klub przygotował wydarzenie na stadionie im. Floriana Krygiera. Na krawędzi murawy stanęły wielkoformatowe telebimy, na których będzie można oglądać transmisję.

Pogoń sprzedaje bilety sektorami stadionowymi. Tak, by było wiadomo ile telebimów przygotować. W środę rano sprzedanych było prawie 4 tys. wejściówek na wysoką trybunę, w czwartkowy wieczór sprzedawany był piąty tysiąc.

"Przygotowujemy specjalną oprawę, będzie spiker i dodatkowe atrakcje" – zapowiada rzecznik Krzysztof Ufland.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen