Więcej

Sebastian Szymański z golem do szatni w tureckich derbach przeciwko Galatasaray

Zaktualizowany
Sebastian Szymański z golem do szatni w tureckich derbach przeciwko Galatasaray
Sebastian Szymański z golem do szatni w tureckich derbach przeciwko GalatasarayIsa Terli / ANADOLU / Anadolu via AFP / Profimedia
Dwie najsilniejsze drużyny Turcji spotkały się w ćwierćfinale Pucharu Turcji w środowy wieczór. Prowadzenie Galatasaray wydawało się bezpieczne, gdy tuż przed zejściem do szatni Sebastian Szymański dobijał do bramki piłkę posłaną przez Taliscę.

Tureckie Derby Interkontynentalne (Kıtalararası Derbi) zawsze były gorące, ale z polskiej perspektywy najciekawsze są dziś, gdy w Fenerbahce gra Sebastian Szymański, a w Galatasaray Przemysław Frankowski

Ten drugi, po ostatniej czerwonej kartce w Super Lig, dziś rozpoczął ćwierćfinał Pucharu Turcji na ławce rezerwowych. Za to Szymański ma stałe miejsce u Jose Mourinho i w środowy wieczór od pierwszej minuty pojawił się na Sukru Saracoglu Stadyumu.

Sprawdź szczegóły meczu Fenerbahce - Galatasaray

Galatasaray było zdecydowanym faworytem do awansu do półfinału Pucharu Turcji i rolę tę potwierdziło już w 10. minucie, gdy dogranie Barisa Alpera Yilmaza dotarło do Victora Osimhena, a ten otworzył wynik. Sytuacja gospodarzy stała się jeszcze trudniejsza w 27. minucie. Wówczas VAR przyznał rzut karny po ręce Filipa Kosticia. Ponownie do piłki przyszedł Osimhen, ponownie wykorzystał okazję.

Fenerbahce znalazło się w bardzo trudnej sytuacji na własnej ziemi i zanosiło się na stan 0:2 do przerwy, gdy jedna z ostatnich akcji Kanarków przyniosła bramkę kontaktową. Kostić z lewej strony wypuścił Taliscę, ten posłał piłkę poza zasięgiem bramkarza Galaty, a przed samą bramką dobijał ją Sebastian Szymański. W pierwszej chwili sędziowie wskazali spalonego, ale VAR wykazał, że polski pomocnik był o maksymalnie parę centymetrów od spalenia akcji. Gol został zaliczony.

Nadzieje Fenerbahce zostały rozbudzone przed przerwą, a po powrocie do gry Kanarki miały wreszcie przewagę w rozgrywaniu piłki i tylko... nic z tego nie wynikało. Galatasaray niezmiennie częściej atakowało i było bliższe kolejnego gola, który pieczętowałby awans.

A że wynik pozostawał na styku, to wydarzyło się to, co stało się regularną patologią Derbów Interkontynentalnych - festiwal kartek i rywalizacji fizycznej, w którym sędzia Cihan Aydin pokazał aż osiem żółtych kartek (w tym obu Polakom pod koniec doliczonego czasu) i trzy czerwone (w kierunku ławek rezerwowych). 

Fenerbahce przegrało ostatecznie 1:2 i kończy rozgrywki Pucharu Turcji, zaś Galatasaray zagra w półfinale z Konyasporem.

Dla Sebastiana Szymańskiego dzisiejsze trafienie to drugi gol w kilka dni, ostatnio trafiał w piątek przeciwko Bodrumsporowi w lidze tureckiej. Jednocześnie Polak otwiera swój dorobek w Pucharze Turcji 24/25. Wliczając wszystkie rozgrywki tego sezonu, Szymański ma siedem goli i dziewięć asyst.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen