Bologna spisuje się świetnie w ostatnich tygodniach, m.in. wygrała pięć z rzędu ligowych spotkań i jest czwarta w Serie A. Z kolei w Coppa Italia w poprzedniej rundzie wyeliminowała Atalantę Bergamo. Wtorkowa potyczka z pogrążonym w kryzysie Empoli, bez kontuzjowanego Szymona Żurowskiego w kadrze meczowej, tylko to potwierdziła. Goście objęli prowadzenie w 23. minucie po trafieniu skutecznego Riccardo Orsoliniego, a już sześć minut później na 2:0 podwyższył jego holenderski partner z ataku Thijs Dallinga, który w 51. minucie ustalił wynik.
Empoli, były klub Skorupskiego, który broni się przed spadkiem z ekstraklasy, ostatni mecz wygrało 8 grudnia. W ćwierćfinale zmagań pucharowych niespodziewanie wyeliminowało jednak Juventus, ale po rzutach karnych.
Bologna do tej pory dwukrotnie grała w finale Coppa Italia - zarówno w 1970 roku, jak i cztery lata później sięgnęła po to trofeum.
W środę w pierwszej odsłonie mediolańskiego półfinału Milan w roli gospodarza zagra na San Siro z Interem, którego piłkarzami są Nicola Zalewski i leczący kontuzję Piotr Zieliński.