Trudno było wyobrazić sobie lepsze otwarcie piątkowego popołudnia niż oglądaliśmy w katarskiej Dosze. Krzysztof Piątek już po minucie meczu Al-Duhail z Al Ahli Doha miał na koncie asystę, drugą od czasu przejścia do Qatar Stars League.
Sprawdź szczegóły meczu Al-Duhail - Al Ahli
Co prawda jego udział w akcji gospodarzy był najwyżej incydentalny, a piłkę najwyżej musnął, ale w statystykach kluczowe podanie się pojawia. Zresztą, że asystować potrafi, pokazał pół godziny później, gdy posłana przez niego piłka pozwoliła Edmilsonowi Juniorowi na przywrócenie prowadzenia, które gospodarze zdążyli stracić.
Dwie asysty to wynik bardzo dobry, znacznie gorzej było w piątek ze strzałami. Piątek oddał tylko jeden, który Marwan Badredlin obronił z łatwością.
Niestety, nikt z jego drużyny nie zdobył kolejnego gola, mimo rzutu karnego w doliczonym czasie. Polak, po zmarnowaniu jedenastki 3 listopada, nie podszedł do jej wykonania. Ale Edmilson również zawiódł, Badredlin był górą.
Szkoda jest tym większa, że Al Ahli prowadziło od 80. minuty po trafieniu Drissa Fettouhiego i nawet czerwona kartka dla gości w 85. minucie nie pozwoliła znaleźć wyrównania. Brak punktów skazuje Al-Duhail na ósme miejsce i realnie czas żegnać się z aspiracjami do odzyskania tytułu mistrzowskiego.
