Salah latem odrzucił atrakcyjną propozycję z Bliskiego Wschodu i podpisał w Liverpoolu nowy, dwuletni kontrakt. Jednak jego forma sportowa w obecnym sezonie wyraźnie spadła, co w weekend zauważył także Arne Slot.
Holenderski trener pominął egipską gwiazdę w wyjściowym składzie, a The Reds wygrali na stadionie West Hamu 2:0. Teraz uwaga skupia się na środowym meczu z Sunderlandem, by sprawdzić, czy była to jednorazowa decyzja, czy początek nowego trendu.
Według informacji angielskiej redakcji Flashscore w klubie rośnie przekonanie, że Salah rozgrywa na Anfield ostatni sezon. Jeśli to się potwierdzi, kluby z Arabii Saudyjskiej będą gotowe.
Egipcjanin od dawna jest tam postrzegany jako wymarzony transfer. To zawodnik, który może odmienić globalny wizerunek ligi, za co Saudyjczycy są gotowi zapłacić ogromne pieniądze.
Według źródeł Flashscore Salah mógłby zarabiać rocznie około 150 milionów funtów. Osoby blisko związane ze sprawą twierdzą, że mimo wcześniejszych decyzji o pozostaniu w Liverpoolu, zawsze był otwarty na transfer.
Kto jest najpoważniejszym kandydatem? Bez wątpienia Al Hilal, ale często wymieniany jest także Al Qadsiah.
