Obecnie występujący w Napoli, po udanym roku w Interze Mediolan, Lukaku ponownie podpisał kontrakt z Chelsea, do której trafił już wcześniej, gdy został sprowadzony do Anglii przez The Blues.
Jednak Lukaku nigdy nie zdołał odnieść sukcesu na Stamford Bridge i ostatecznie wrócił do Serie A.
Zapytany, czy gdyby miał jeszcze jedną szansę, ponownie sprowadziłby Lukaku do Chelsea, Pastorello powiedział dla AS: „Z perspektywy czasu, raczej nie. Ale Romelu w tamtym roku znalazł się na liście nominowanych do Złotej Piłki, co wcześniej mu się nie zdarzyło, a transfer był rekordowy, jeśli chodzi o włoską ligę".
"W tamtym momencie była to właściwa decyzja. Potem pojawiły się czynniki ludzkie. Nikt nie mógł przewidzieć trudności Lukaku, może nie tyle związanych z otoczeniem, bo znał klub, ale raczej z relacjami z trenerem. Wcześniej łączyła go niemal ojcowsko-synowska relacja z Antonio Conte, a ta różnica w podejściu miała na niego wpływ, podobnie jak kontuzja, której doznał. Gdyby nie to, ta historia potoczyłaby się inaczej".
Zapytany, czy Lukaku mógł podpisać kontrakt z Realem Madryt, Pastorello dodał: „Real Madryt to najlepszy klub na świecie z wielu powodów. Była niewielka szansa, ale ostatecznie skupiali się już na wielkim transferze Mbappé na kolejny rok i nie chcieli wydawać pieniędzy na wypożyczenie”.
Powiedział także: „Lukaku bardzo dobrze odnalazł się we Włoszech. Gdy Antonio zadzwonił do niego i zaproponował grę w Napoli, od razu się zgodził. Nie było nawet dyskusji. To był najlepszy moment, by znów razem pracować, a wyniki potwierdziły słuszność tej decyzji”.