Goście przyjechali do Bergamo z imponującym bilansem wyjazdowym, mimo że ledwo zdołali utrzymać się w górnej połowie tabeli Serie A. Najnowsza historia nie była po ich stronie, ponieważ Atalanta przegrała tylko raz w ostatnich 12 spotkaniach u siebie, ale Azzurri Empolesi objęli prowadzenie w 13. minucie, kiedy strzał lewą nogą Lorenzo Colombo trafił do siatki.
Sprawdź szczegóły meczu Atalanta - Empoli

Trener Gian Piero Gasperini zachował zimną krew i zgodnie z jego oczekiwaniami - pomimo słabego początku - Atalanta wyrównała w 33. minucie. Davide Zappacosta dośrodkował do De Ketelaere, który wejściem za linię obrony wykorzystał szansę i strzałem głową pokonał Devisa Vásqueza.
W 42. minucie Berat Djimsiti główkował w słupek po kolejnym precyzyjnym podaniu od Zappacosty. Atalanta ustanowiła nowy rekord Serie A pod względem kolejnych zwycięstw, z perfekcyjnymi 10 zwycięstwami w zeszłym tygodniu, a w doliczonym czasie pierwszej połowy miała już na wyciągnięcie ręki rekord 11 zwycięstw. Nicolò Zaniolo dośrodkował z rzutu rożnego De Ketelaere do Ademoli Lookmana - który właśnie został uznany Afrykańskim Graczem Roku - i ten zdobył bramkę, która zwieńczyła znakomity tydzień Nigeryjczyka.
Atalanta zdobyła maksymalną liczbę punktów w 12 ze swoich 16 meczów ligowych w tym sezonie, ale w 57. minucie Sebastiano Esposito chwilowo położył kres ich nadziejom na powiększenie tego dorobku. Djimsiti przewrócił Alberta Grassiego w polu karnym i po potwierdzeniu przez VAR Esposito wykorzystał rzut karny.
Gdy wydawało się, że mecz zmierza ku remisowi, w 86. minucie De Ketelaere w magicznym momencie odebrał piłkę na skraju pola karnego, ominął czterech obrońców i posłał strzał w róg na 3:2.
Radość Gasperiniego była ewidentna, ponieważ świetna passa zwycięstw jego drużyny zaprowadziła ich na szczyt, a te cenne trzy punkty zapewniły im pierwsze miejsce w tabeli Serie A na Boże Narodzenie. Empoli, z drugiej strony, spadło do dolnej połowy tabeli za Romą.
