Starająca się dotrzymać kroku Atalancie drużyna Simone Inzaghiego od początku spotkania na Unipol Domus odważnie ruszyła do ofensywy. Pierwszy sygnał do ataku dał Marcus Thuram, który posłał kąśliwe uderzenie sprzed pola karnego, ale Simone Scuffet nie dał się zaskoczyć. Chwilę później Francuz oddał piłkę Henrikhowi Mkhitaryanowi, ale ten z podobnej pozycji uderzył nad poprzeczką.
Podopieczni Davide Nicoli nie zamierzali jedynie przyglądać się poczynaniom bardziej utytowałego rywala, ale nie mieli pomysłu na przedarcie się przez solidną defensywę Nerazzurrich. Poza tym zaangażowanie z przodu narażało ich na groźne kontry. W 28. minucie świetnym dośrodkowaniem popisał się Mkhitaryan, ale zmagający się ze słabą formą strzelecką Lautaro Martinez z najbliższej odległości główkował nad poprzeczką. Tuż przed przerwą po rzucie rożnym z woleja strzelał Nicolo Barella, jednak golkiper Rossoblu wciąż zachowywał koncentrację.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się od zmiany. Boisko opuścił obrońca Yerry Mina, a pojawił się na nim Mateusz Wieteska. Niestety jego formacja wkrótce nie zdołała zapobiec stracie gola. W 53. minucie Alessandro Bastoni wykorzystał wysokie podanie Barelli i przelobował bramkarza sprytnym uderzeniem głową.
Błyskawicznie podwyższenie prowadzenia mógł zapewnić Martinez, ale znów nie zachował odpowiedniej precyzji. To tylko dodatkowo zmotywowało Argentyńczyka, który kilka minut później pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce, zdobywając pierwszą ligową bramkę od trzeciego listopada. Tuż po golu i tym samym drugiej asyście z boiska zszedł Barella, a jego miejsce zajął Piotr Zieliński.
W 78. minucie po rzucie rożnym ręką w polu karnym zagrał Wieteska. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości i od razu podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Hakan Calhanoglu i mocnym uderzeniem sprawił, że Scuffet wyjmował ją z bramki po raz trzeci, a przy tym ustalił wynik spotkania.
Dzięki wygranej Inter awansował na pierwsze miejsce w tabeli Serie A, choć tego samego dnia druga Atalanta gra w Rzymie z Lazio. Z kolei Cagliari wciąż zajmuje 15. pozycję, tracąc punkt do bezpiecznej strefy.