Torino - Cagliari 2:0
Gospodarze rozpoczęli pewnie, a Yann Karamoh był bliski otwarcia wyniku, gdy jego strzał zza pola karnego odbił się i minął bramkę. Byki nie musiały jednak długo czekać na gola, bo już w szóstej minucie Adams zdobył swoją siódmą bramkę w tym sezonie, kapitalnie uderzając przy słupku.
Kibice przyjezdnych pierwszy strzał oddali po 30. minucie gry, ale próba Yerry'ego Miny poszybowała wysoko nad poprzeczką. Z drugiej strony Karamoh miał kilka szans, ale dwukrotnie drużynę uratował Elia Caprile, który udaremnił również szansę Marcusa Pedersena, który przedarł się z prawego skrzydła i próbował podkręcić futbolówkę w dalszy róg.
Drugi gol dla Torino wydawał się w zasięgu ręki. Gospodarzy mogli trafić po przerwie, ale strzał Valentino Lazaro został anulowany przez sędziego wideo ze względu na spalonego. Caprile po raz kolejny świetnie obronił strzał Adriena Tameze, a Adams z bliskiej odległości trafił w poprzeczkę.
Turyńczycy w końcu otrzymali nagrodę za swoje wysiłki, gdy Karamoh uderzył w poprzeczkę, ale piłka odbiła się prosto do Adamsa, który dołożył swoje drugie trafienie tego wieczoru. Podopieczni trenera Davide Nicoli nie sprawili kłopotów Vanji Milinkovicowi-Savicowi aż do 87. minuty, ale Mina posłał główkę z rzutu rożnego prosto w serbskiego bramkarza.
Goście ponieśli pierwszą porażkę w sześciu ostatnich meczach wyjazdowych, a podopieczni trenera Paolo Vanoli po raz pierwszy od maja wygrali ligowe spotkanie różnicą więcej niż jednego gola.

Che Adamsa staje się jedną z gwiazd ligi. Od początku sezonu zdobył już 7 bramek i dołożył do tego dwie asysty, tyle samo punktów wśród debiutantów w tym sezonie Serie A ma tylko napastnik Romy, Artem Dovbyk. Letni nabytek z Southampton zapewnił swojej drużynie pierwsze zwycięstwo od pięciu spotkań, dzięki czemu Torino przerwało passę czterech remisów z rzędu.
Jako że Cagliari wygrało 3:2 w pierwszym spotkaniu sezonu, piątkowy triumf mógł oznaczać dla nich sukces w obu starciach z tym przeciwnikiem w kampanii po raz pierwszy od sezonu 2012/13. Jednak ich porażka oznacza, że podopieczni Davide Nicoli dwa ligowe starcia z rzędu ostatni raz wygrali w marcu ubiegłego roku.
Obaj Polacy grający w barwach gospodarzy rozpoczęli mecz na ławce rezerwowych, ale pojawili się na murawie w drugiej połowie. Pierwszy na placu gry w 66. minucie zameldował się Sebastian Walukiewicz, zmieniając Marcusa Pedersena. Z kolei Karol Linetty wszedł na boisko w 84. minucie, pozwalając odpocząć Samuele Ricciemu.