Niedzielne mecze Serie A nie rozpieszczały kibiców, tylko trzy gole w czterech spotkaniach to za mało. Dlatego oczy zwrócone na Rzym wieczorem łaknęły bramek w elektryzującym Derby della Capitale. Lazio grało jako gospodarz na Stadio Olimpico, chcąc przeciąć serię Romy bez porażki w Serie A.
Sprawdź szczegóły meczu Lazio – Roma

Biancocelesti zaczęli bardzo dobrze i już w 8. minucie Mile Svilar musiał zatrzymać Alessio Romagnoliego fantastyczną interwencją. Golkiper Romy miał naprawdę dużo roboty przez całą pierwszą połowę, ale trzeba mu oddać, że rozgrywał popisowe zawody. Gustav Isaksen testował go raz za razem i Serb pozostawał niewzruszony. O grze Giallorossich w pierwszej połowie można powiedzieć sporo dobrego, z jednym tylko zastrzeżeniem: nie dotyczy to ofensywy, w której dominowała ekipa rozpoczynająca mecz z jednym punktem więcej w tabeli Serie A.
I właśnie ta ekipa doprowadziła do pierwszej erupcji radości na Stadio Olimpico, gdy błyskawicznie po przerwie udało się objąć prowadzenie. Rzut wolny z dużej odległości egzekwował Luca Pellegrini, a do główki świetnie wyskoczył Romagnoli i udało mu się przełamać bezbłędny dotąd opór Svilara.
Zamiast szybkiego wznowienia gry doszło do przepychanek między piłkarzami, co w derbach Rzymu nikogo specjalnie dziwić nie może. Lazio próbowało pójść za ciosem, ale najbliższy celu Guendouzi został zatrzymany przez Svilara w 60. minucie, choć piłka i tak mogła iść poza światło bramki. Kibice Lazio wyczekiwali kolejnej okazji swoich ulubieńców, tymczasem Roma wyrównała nie wchodząc nawet w pole karne. W 69. minucie Matias Soule wystrzelił jedną z najpiękniejszych rakiet w sezonie Serie A, pakując piłkę do siatki od poprzeczki z ogromną siłą.
Biancocelesti natychmiast rzucili się do przywracania przewagi, która wymknęła im się zupełnie niespodziewanie. Ale Svilar ponownie był ścianą i w 75. minucie zatrzymał groźne uderzenie Pedro, a w 80. minucie uratował drużynę przed pechowym samobójem Ndicki i próbą strzału Boulaye Dii. W doliczony czas Rzym wszedł, oglądając kolejne ataki Lazio. Nie przyniosły one jednak efektu, a podział punktów oznacza, że Lazio i Roma wciąż sąsiadują w tabeli. Giallorossi pozostają niepokonani od grudnia i od walki o utrzymanie jesienią przeszli do dalszej walki o Europę.
