Podopieczni Gian Piero Gasperiniego chcieli jak najszybciej wrócić na fotel lidera Serie A, ale gospodarze nie zamierzali im tego ułatwiać. To oni odważniej ruszyli do ataków, tworząc sobie kilka okazji do zdobycia bramki. Najpierw Marco Carnesecchi dwukrotnie zatrzymał groźne strzały Taty Castellanosa, w po uderzeniu Matteo Guendouziego uratowała go poprzeczka.
Po drugiej stronie boiska próbował odpowiedzieć Davide Zappacosta, ale posłał piłkę tuż obok słupka. Gracze Marco Baroniego wciąż utrzymywali jednak przewagę, a jej potwierdzenie nadeszło w 27. minucie spotkania. Wówczas świetnym podaniem popisał się Nicolo Rovella, dzięki czemu Fisayo Dele-Bashiru stanął oko w oko z bramkarzem i pewnym strzałem zapewnił radość kibicom. La Dea tuż przed przerwą zyskała szansę na wyrównanie, jednak Mario Pasalić nie zdołał sięgnąć piłki po dośrodkowaniu Zappacosty.
Po zmianie stron Atalanta znów ruszyła do odrabiania strat. W 53. minucie rezerwowy Juan Cuadrado główkował tuż obok słupka. Następnie ze skraju pola karnego uderzał Ademola Lookman, ale Ivan Provedel końcami palców wybił futbolówkę na rzut rożny. Po chwili Nigeryjczyk znów zmarnował dogodną okazję, kiedy z bliskiej odległości ponownie przegrał pojedynek z golkiperem. Sporo pracy wciąż miał także Carnesecchi, gdyż pokonać go mocnym strzałem próbował Boulaye Dia.
Goście nie ustawali jednak w swoich atakach, a Gasperini starał się pomóc drużynie, dokonując zmian. Na boisko wprowadził m.in. Nicolo Zaniolo, co okazało się doskonałą decyzją. W 88. minucie pomocnik efektownym podaniem zapoczątkował akcję, po której do bramki trafił Marco Brescianini, doprowadzając do wyrównania. Mimo czterech doliczonych minut i chęci obu drużyn żadna z nich nie zdołała zmienić wyniku. Remis 1:1 oznacza, że Atalanta wróciła na szczyt Serie A i o jeden punkt wyprzedza Inter, z kolei Lazio pozostało na czwartym miejscu.
