Faworyci spotkania rozgrywanego na Stadio Pierluigi Penzo przejęli inicjatywę od pierwszych minut, ale początkowo brakowało im skuteczności. Świetną okazję na otwarcie wyniku zmarnował Mehdi Taremi, który mając sporo przestrzeni w polu karnym, źle trafił w piłkę przy uderzeniu. Przełom nastąpił jednak całkiem szybko.
W 16. minucie Lautaro Martinez otrzymał fantastyczne podanie z głębi pola i zdecydował się na błyskawiczny strzał, ale przegrał pojedynek z Filipem Stankoviciem. Bramkarz odbił jednak futbolówkę wprost pod nogi Matteo Darmiana, który już się nie pomylił, zapewniając Nerazzurrim prowadzenie.
Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Wkrótce Joel Pohjanpalo przedarł się przez defensywę, ale w ostatniej chwili jego strzał zdołał zablokować Alessandro Bastoni. Przed przerwą po przypadkowym odbiciu od defensora przed kolejną szansą stanął Taremi, jednak znów nie zachował odpowiedniej precyzji.
Irańczyk podobnie zaczął drugą odsłonę rywalizacji. Znów umiejętnie wypracował sobie pozycję w szesnastce rywali, ale po uderzeniu obok słupka pozostało mu złapać się za głowę w geście rozczarowania.
Widząc nieporadność swoich podopiecznych trener Simone Inzaghi zdecydował się na zmiany w ofensywie, posyłając na boisko Marcusa Thurama i Davide Frattesiego. Drugi z zawodników już po chwili stanął oko w oko z golkiperem, ale po jego interwencji piłka odbiła się jeszcze od słupka i ostatecznie nie wpadła do siatki. Ta sama część bramki uratowała także Inter, kiedy szansę na wyrównanie zmarnował Gianluca Busio.

W końcówce niebezpiecznie zrobiło się także po zagraniu ręką w polu karnym Piotra Zielińskiego. Futbolówka odbiła się jednak najpierw od nogi polskiego pomocnika, dlatego sędzia nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki. Mimo nieustanych prób drużyny Eusebio Di Francesco gracze Interu utrzymali minimalne prowadzenie, awansując nad drugie miejsce w tabeli Serie A. Mistrzowie Włoch tracą do prowadzącego Napoli jeden punkt, ale mają jeszcze zaległy mecz do rozegrania.