Juventus - Inter 1:0
Pierwszy pojedynek Juventusu z Interem Mediolan w tym sezonie zakończył się pod koniec października szalonym remisem, w którym padło aż osiem bramek. Tym razem był to mecz bardziej zacięty, rozstrzygnięty jedną bramką. "Czuję gorzki smak w ustach" - powiedział Inzaghi po porażce. "Jesteśmy rozczarowani. Ale moi zawodnicy byli zdeterminowani, technicznie pokazaliśmy dobry występ. Nie mam powodu, by ich ganić. Stworzyliśmy wiele szans, ale powinniśmy byli je lepiej wykończyć".
Turyńczycy nie byli bardziej aktywną drużyną w derbach. Wręcz przeciwnie, do momentu zdobycia bramki otwierającej wynik, to obrońcy tytułu mieli więcej okazji do strzelenia gola, na przykład Denzel Dumfries dwukrotnie trafił w poprzeczkę. "Musimy pracować jeszcze ciężej, ponieważ to, co robimy, czasami nie wystarcza" - kontynuował szkoleniowiec przyjezdnych. "W drugiej połowie wiedzieliśmy, że Juventus przyspieszy. Nagle nasza gra nie była już tak płynna jak w pierwszej połowie. I wtedy straciliśmy gola" - dodał.
Nerazzurri oczywiście nie muszą panikować. Wciąż są w wyścigu o tytuł, a na początku marca zmierzą się w Neapolu w bezpośredniej walce o pierwsze miejsce, które z pewnością mogą sobie zapewnić. "To będzie ważny mecz" - zdał sobie sprawę Inzaghi. "Ale wcześniej musimy jeszcze zmierzyć się z Genoą i Lazio w krajowym pucharze. Potem pomyślimy o marcowym meczu i postaramy się dać z siebie wszystko. Teraz mamy tydzień na analizę i jak najlepsze przygotowanie się do kolejnego spotkania".