W obliczu triumfów wszystkich pozostałych drużyn z drugiego miejsca, Lazio gościło Bolognę z obowiązkiem wygranej, nie chcąc wypaść z zatłoczonego peletonu goniącego Napoli, które kilka minut wcześniej wygrało z Romą. Rossoblu przyjechali do Rzymu bez Łukasza Skorupskiego, który został w domu z gorączką.
Sprawdź szczegóły meczu Lazio - Bologna
Niewiele było emocji w pierwszej połowie, a pierwszy prawdziwy kontratak Lazio w 33. minucie został zmarnowany przez Guendouziego, który, dobrze uruchomiony przez Castellanosa w kierunku bramki, został złapany i stracił impet. Francuz jednak wkrótce potem sprowokował wydalenie Pobegi, który mocno go zaatakował i odebrał drugą żółtą w ciągu 11 minut, pozostawiając swoją drużynę w liczebnej niedowadze.
To okazało się kluczowe dla losów meczu. Pod koniec pierwszej połowy, po dośrodkowaniu Vecino, po którym nastąpiło podanie Zaccagniego, Orsolini rzucił się w kierunku Pellegriniego i zatrzymał go, aby zapobiec bramce do szatni.
W drugiej połowie Włosi pozbyli się Karlssona i Orsoliniego, zastąpionych przez Moro i Urbańskiego, by zwiększyć natężenie gry w środku boiska. Jednak Lazio wyszło na boisko z wielkim przekonaniem o swojej przewadze, a wprowadzenie Boulaye Dii, w połączeniu z Castellanosem, służyło zwiększeniu siły ognia.
Boulaye Dia był zresztą bliski gola po pięciu minutach na boisku, jednak jego trafienie zostało unieważnione z powodu spalonego. Nieoczekiwanie chwilę później to obrońca odblokował mecz. Był nim Gigot, który wszedł na boisko w połowie meczu za Romagnoliego. Wykorzystał dośrodkowanie z lewego skrzydła, główkując bardzo nisko.
Był to strzał, który przełamał mury obronne Rossoblu w 68. minucie, a po chwili sprawa wyniku została ostatecznie zamknięta przez kapitana Zaccagniego cztery minuty później z charakterystycznym chirurgicznym uderzeniem. Po tym decydującym zrywie goście poświęcili się utrzymywaniu się przy piłce i niewiele więcej, podczas gdy gospodarze szczęśliwie rozgrywali, a następnie znaleźli gola na 3:0 po kontrataku Dele-Bashiru, innego zmiennika, w 93. minucie.
Lazio zapewniło sobie w ten sposób siódme zwycięstwo z rzędu we wszystkich rozgrywkach i utrzymało się na drugim miejscu w grupie, zaledwie jeden punkt za Napoli. Sprawiali wrażenie, że mogą wiele stworzyć, a przede wszystkim pokazali, że nawet zmiennicy tacy jak Gigot mogą zrobić różnicę.
