Gospodarze zaczęli mocno i prowadzili już po sześciu minutach. Rzut wolny Mattii Zaccagniego został dobrze obroniony przez Alexa Mereta, ale z powstałego w ten sposób rzutu rożnego piłka spadła do Gustava Isaksena, który strzelił nie do zatrzymania w górny róg.
Napoli wyrównało jednak zaledwie kilka minut później, oddając jedyny strzał w pierwszej połowie. Giacomo Raspadori złapał podanie Romelu Lukaku, po czym ściął do środka i uderzył potężnie. Jeszcze przed kwadransem obie drużyny zadały po jednym mocnym ciosie.
Ten gol najwyraźniej rozwścieczył Lazio, które zdominowało resztę połowy. Taty Castellanos uderzył celnie dystansu, po czym niestety musiał zejść z boiska kontuzjowany. Nicolo Rovella również przetestował Mereta ze skraju pola karnego, ale wynik pozostał wyrównany do przerwy.
Antonio Conte najwyraźniej dotarł do swoich zawodników w szatni, ponieważ Napoli wyszło znacznie lepiej nastawione na początku drugiej połowy, a Lukaku próbował szczęścia z krawędzi pola karnego i zmusił Ivana Provedela do obrony wkrótce po wznowieniu gry. Ich presja w końcu się opłaciła, gdy Adam Marusić niefortunnie skierował piłkę do własnej siatki po próbie przechwycenia podania.
Zaccagni liczył, że wyrówna dla Lazio zaledwie trzy minuty później, ale jego trafienie nie mogło się liczyć z powodu spalonego. Podopieczni Marco Baroniego dążyli do wyrównania nieustannie, a w 87. minucie Boulaye Dia wprawił w szał publiczność, gdy jego uderzenie ze skraju pola karnego weszło tuż przy dalszym słupku.
Był to cios dla Napoli, które pomimo wydłużenia swojego bilansu meczów bez porażki na wyjeździe do 12 meczów, otworzyło Interowi Mediolan drzwi do potencjalnego wyprzedzenia ich na szczycie tabeli. Lazio spogląda przez ramię, ponieważ pomimo zdobycia zaslużonego punktu, mogą wypaść z pierwszej czwórki, jeśli Juventus wygra w ten weekend.
