Napastnik reprezentacji Włoch, Interu Mediolan, Juventusu, AC Milan i Atletico Madryt, "Bobo" Vieri wypowiedział się w programie Italian Football Podcast na temat obecnych zmian w drużynie, w której trenerem został Rumun Chivu.
Były gracz Interu Mediolan, Cristian Chivu, przejął drużynę po zaledwie kilku miesiącach pracy jako trener w Parmie, a jego pierwszym zadaniem będą Klubowe Mistrzostwa Świata w USA.
"Bardzo, bardzo młody trener. Nie trenował wcześniej w Serie A, tylko w tym roku przez kilka miesięcy w Parmie. Myślę, że drużyna jest wciąż bardzo silna. Zobaczymy, na co go stać. Jest młody. Będzie miał swoje pomysły. Zobaczymy, co się wydarzy" - powiedział Vieri o swoim byłym koledze z Interu Mediolan.
Vieri wciąż nie jest zdecydowany, czy jego były kolega z drużyny, z którym w 2010 roku zdobył potrójne mistrzostwo z Interem Mediolan, może teraz zrobić różnicę na ławce rezerwowych.
Jeśli chodzi o Simone Inzaghiego, poprzednika Chivu, Vieri podkreślił fenomenalną pracę, jaką wykonał w Interze przez cztery lata przy minimalnym budżecie.
"Myślę, że wynik w finale Ligi Mistrzów jest odpowiedzialny za fakt, że Inzaghi opuścił Inter Mediolan", wyjaśnił Vieri. "Nie sądzę, że zamierzał odejść", zaznaczył były napastnik Interu Mediolan.
"Po przegranej 0:5 myślę, że powiedział sobie, że nie ma energii. Jedną rzeczą jest przegrać 0:1, 0:2 lub 1:2. Ale 0-5 to trudny sposób na przegraną. Myślę, że to pochłonęło całą jego energię", wyjaśnił Vieri w programie.
Ten koniec przygody skłonił niektórych do ponownej oceny tego, co Inzaghi osiągnął w Interze Mediolan, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w ciągu czterech lat udało mu się zdobyć tylko jeden tytuł Serie A.
Vieri jest jednak przekonany, że Inzaghi zostanie zapamiętany zarówno przez kibiców, jak i zawodników.
"Myślę, że wykonał niezwykłą pracę w ciągu ostatnich czterech lat. Grać w finale Ligi Mistrzów dwa razy w ciągu trzech lat z budżetem, jaki ma Inter... Inter nie jest jak Real Madryt, PSG, Barcelona, Manchester City czy Bayern Monachium. Te drużyny wydają tyle pieniędzy, ile chcą", dodał Vieri.