Kapitan Interu nie strzelił gola dla Milanu od 3 listopada, kiedy to zapewnił zwycięstwo 1:0 nad Venezią. W sobotę szdobył bramkę w 71. minucie, podwajając prowadzenie Nerazzurrich. Inzaghi pochwalił odporność Martineza pomimo problemów ze skutecznością: "Ta sytuacja oczywiście ciążyła na nim. Ale powiedzieliśmy mu, żeby się uspokoił i że nadal będzie wielkim atutem drużyny dzięki swojej pracy. Lautaro nigdy nie będzie obciążeniem dla Interu" - powiedział Inzaghi.
Główka Alessandro Bastoniego i rzut karny Hakana Calhanoglu przypieczętowały piąte z rzędu wyjazdowe zwycięstwo Interu. Inzaghi podrkeślił świetną pracę przy stałych fragmentach gry i wkład takich zawodników jak Federico Dimarco, Calhanoglu i Kristjan Asllani. "Po pierwszej połowie chwaliliśmy drużynę za występ i wiedzieliśmy, że musimy kontynuować walkę z nieustępliwą drużyną Cagliari" - wyjaśnił.
Trener nie krył optymizmu i wskazał na czwarty z rzędu tytuł Superpucharu Włoch oraz tytuł zdobyty przez Inter w zeszłym sezonie. "Ten ekscytujący rok 2024 będzie oznaczał 20. scudetto, które na zawsze połączy nas z fanami. Teraz udajemy się do Arabii Saudyjskiej na Superpuchar w nadziei na zdobycie go po raz czwarty z rzędu" - oświadczył Inzaghi.
Inter zajmuje drugie miejsce w lidze z 40 punktami, punkt za liderami Atalantą, która w sobotę zremisowała 1:1 z Lazio. Obie drużyny zmierzą się w półfinale Superpucharu Arabii Saudyjskiej 2 stycznia, a zwycięzca zmierzy się w finale z Juventusem lub AC Milan.
"To wymaga wielu poświęceń, będziemy grać bez przerwy w styczniu i lutym. Ale mam szczęście, że zawodnicy są gotowi dać z siebie wszystko, czy to 95 minut, czy pięć, a to jest ważne" - dodał trener Interu.