Inter tymczasowo zrównał się punktami z czołową czwórką Serie A po zwycięstwie 2:0 nad Cagliari, które rozpoczęło się od szybkiego trafienia Lautaro Martíneza – to już jego 12. gol w 12. meczu przeciwko I Rossoblu. Długo gospodarze próbowali wrócić do gry i dopiero w końcówce wygraną przypieczętował Pio Esposito.
Gdy Hakan Calhanoglu już w drugiej minucie wyszedł do pojedynku w powietrzu z łokciem, od razu było jasne, że Nerazzuri nie zamierzają być uprzejmi – zwłaszcza wobec Cagliari, które miało za sobą serię czterech zwycięstw we wszystkich rozgrywkach.
Sprawdź szczegóły meczu Cagliari - Inter
Goście agresywnie walczyli o każdą piłkę i niemal uniemożliwili gospodarzom wyjście z własnej połowy, więc nie było zaskoczeniem, gdy kapitan Interu, Martinez, głową wykończył dośrodkowanie Alessandro Bastoniego w 9. minucie. W poszukiwaniu szybkiej odpowiedzi Sebastiano Esposito z Cagliari źle wykonał rzut wolny z dobrej pozycji, a jego koledzy nadal mieli problemy z odbiorem piłki od rywali, którzy z każdą minutą coraz pewniej kontrolowali grę.
Kiedy gospodarzom udało się dłużej utrzymać piłkę, szybko tracili przewagę, głównie przez niedokładność Michaela Folorunsho i Alessandro Deioli w środku pola. Martínez i Marcus Thuram nieustannie nękali bramkę gospodarzy, ale Cagliari zdołało utrzymać się w grze do przerwy. Gospodarze wreszcie wykazali się większą energią na początku drugiej połowy, a ich próby zakłócenia gry Interu początkowo przyniosły efekt.
Jednak to goście prezentowali bardziej zdecydowaną grę, a strzał Calhanoglu z 20 metrów minął bramkarza Cagliari Elia Caprile. Uratował go słupek, a Inter kontynuował napór. Chwilę później Marcus Thuram był bliski zdobycia bramki, ale Caprile świetnie zatrzymał jego strzał wyciągniętą ręką, co skłoniło gospodarzy do podwójnej zmiany.
Mimo konieczności odrabiania strat, niecelne próby Cagliari dobrze oddawały obraz ich gry tej nocy. Choć Folorunsho w końcówce był bliski gola po mocnym strzale głową, który trafił w obramowanie bramki. Jeszcze w 80. minucie Dimarco ratował Inter, blokując mocne uderzenie Borrellego.
W końcowej fazie spotkania zmęczenie gospodarzy było widoczne zarówno fizycznie, jak i mentalnie, ale nie miało to już znaczenia, gdy Francesco Pio Esposito zdobył swoją pierwszą bramkę w Serie A, pieczętując zwycięstwo Interu.
Cały wieczór grą Interu doskonale kierował Henrich Mychitarian. Dzisiejszy wynik to dopiero czwarte wyjazdowe zwycięstwo Interu w 11 meczach, a w ostatnich 16 ligowych starciach z Cagliari Inter przegrał tylko raz (13 zwycięstw, 2 remisy, 1 porażka).
