Entuzjazm Lecce kontra potrzeby Milanu. W piątkowym meczu w Salento naprzeciw siebie stanęli 17-letni Camarda (wychowanek odrzucony przez Milan), a także ponad dwukrotnie starszy Luka Modrić. Chorwat i jego koledzy z drużyny chcieli odblokować się po zaskakującej porażce na otwarcie sezonu.
Sprawdź szczegóły meczu Lecce - Milan
Po tym, jak gol Gabbii został anulowany za faul w ataku na Coulibalym w 5. minucie, Saelemaekers wydawał się być najżywszym zawodnikiem gości. Zwłaszcza ze względu na jego hybrydową pozycję drugiego napastnika przy Gimenezie.
Poza mocnym startem Milanu, pierwsze pół godziny było bardzo słabe, z tylko jednym przedarciem się Pierottiego, zatrzymanego przez obronę. W 36. minucie goście w końcu otrząsnęli się z ospałości, a Loftus-Cheek uderzył głową po podaniu Musaha. Pachniało golem, jednak bramkarz Falcone był bardzo czujny i wybił.
Gimenez nie dał gola
Miejscowi przyspieszyli pod koniec pierwszej połowy, ale nie zdołali znaleźć decydującego przełomu. Końcowe minuty należały do Milanu, z bardzo ruchliwym Saelemaekersem po lewej stronie. Najlepsza okazja Gimeneza nadarzyła się jednak w 45+3. minucie, gdy był doskonale ustawiony sam na sam, ale zmarnował szansę, strzelając niecelnie sprzed bramki Falcone.
Wychodząc z szatni, Salentini postawili na Stulicia na pozycji napastnika w miejsce Camardy, który wyglądał na stłamszonego rangą meczu. I to właśnie szybka piętka od serbskiego środkowego napastnika zasiliła pierwszą próbę Kaby, którą Maignan z łatwością zablokował. Falcone zrobił to samo w 59. minucie, Gimenez nieprzekonująco odbił piłkę z kilku kroków. Minutę później Gimenez w końcu złapał Falcone w rozkroku i piłka ugrzęzła w siatce. Gdy on świętował przed sektorem gości, VAR dostrzegł spalonego.
Loftus-Cheek odblokował mecz
Pomimo tego, że kolejny już gol nie został uznany - ironicznie oklaskiwany przez Allegriego na ławce - Milan nie stracił ducha i w 65. minucie w końcu znalazł prawidłowego gola. Uderzenie z lewej strony po rzucie wolnym Modricia znalazło się na głowie Loftusa-Cheeka, który znalazł daleki róg i nie dał szans Falcone.
Po zasłużonym objęciu prowadzenia, przyjezdna jedenastka starała się poprawić swoją przewagę: próba Pavlovicia w 74. minucie została jednak udaremniona przez ponownie niezdarnego Gimeneza. Niedługo później Maignan musiał wybijać na rzut rożny próbę walecznego Stulicia. Jednak to Milan dominował, a nowo wprowadzony Ricci nie tylko wniósł technikę, ale także odcisnął swoje piętno próbą zza pola karnego, która przyniosła rzut rożny.
Przewaga została ostatecznie potwierdzona przez Rossonerich, którzy osiągnęli 2:0 w 87. minucie dzięki Pulisicowi. Wchodząc na boisko chwilę wcześniej, Amerykanin wykorzystał błąd defensywy Salentini, by z lewej strony dośrodkować do Falcone i przypieczętować wygraną. W ten sposób Massimiliano Allegri odniósł swoje pierwsze zwycięstwo obecnej kadencji w Milanie, zresztą w meczu, w którym jego drużyna była prawie niezagrożona z tyłu.
