Trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek Monza, będąca własnością rodziny Berlusconich, zamyka tabelę z dorobkiem 15 punktów i traci już 12 do plasującego się na ostatniej bezpiecznej, 17. pozycji Lecce.
Ostatnie miesiące są katastrofalne w wykonaniu ekipy z miasta słynącego z wyścigów Formuły 1. Wygrała tylko dwa z 35 spotkań, na kolejne czeka od 13 stycznia, a w tym czasie zdobyła ledwie dwa punkty. Przegrana z Atalantą była szóstą z rzędu.
W klubie dwukrotnie w trakcie sezonu zmienił się trener. Najpierw Alessandro Nestę pod koniec grudnia zastąpił Salvatore Bocchetti, a w połowie lutego były reprezentacyjny obrońca wrócił na tę funkcję.
Atalanta z dorobkiem 68 punktów jest trzecia w tabeli. Do drugiego Interu, którego barwy reprezentują Piotr Zieliński i Nicola Zalewski, traci sześć "oczek", a do liderującego Napoli - dziewięć.
Znane są już dwie drużyny, które wrócą do Serie A. Już w połowie kwietnia po rocznej absencji powrót do krajowej elity zapewniło sobie Sassuolo, a w niedzielę awansowała Pisa, choć przegrała z Bari 0:1.
Pisa grała w ekstraklasie poprzednio w 1991 roku, po czym zbankrutowała i zaczęła nowy rozdział od piątej ligi. Od lipca 2024 roku trenerem tego zespołu jest były świetny napastnik Filippo Inzaghi, którego młodszy brat Simone od 2021 roku prowadzi Inter Mediolan.

Pisa mimo porażki dwie kolejki przed końcem rozgrywek ma dziewięć punktów przewagi nad trzecią Spezią. Jej zawodnikami są Arkadiusz Wiśniewski, który w niedzielę rozegrał cały mecz, i leczący kontuzję Arkadiusz Reca.
Spezia o awans powalczy w barażach, w których zagrają ekipy z miejsc 3-8.