Nunez ma za sobą najgorszy sezon od czasu przybycia do Liverpoolu trzy lata temu. Urugwajczyk rozpoczął 47 meczów we wszystkich rozgrywkach z dorobkiem 7 goli i takiej samej liczby asyst. Najczęściej wchodził z ławki rezerwowych.
Liverpool nie jest więc przeciwny odejściu Nuneza, ale pozostaje pytanie, czy uzgodni z Napoli wysokość odstępnego. Według doniesień z Włoch, Partenopei są skłonni zapłacić za napastnika około 50 milionów euro, a The Reds, co zrozumiałe, chcą otrzymać jak najwięcej, aby móc następnie podpisać kontrakt z następcą - mówi się o sprowadzeniu Hugo Ekitique z Frankfurtu lub Alexandra Isaka z Newcastle United.
Urugwajski napastnik, który był również łączony z klubami w Arabii Saudyjskiej, musi również uzgodnić warunki z Napoli. Nunez mógłby pójść w ślady Kevina De Bruyne pod Wezuwiuszem, który po 10 latach nie wypełnił wygasającego kontraktu w Manchesterze City. Obrońcy tytułu w Serie A pozyskali również obrońcę Lucę Marianucciego z Empoli, a Partenopei mają podobno do 200 milionów euro gotowych na kolejne nowe nabytki.
Liverpool doprowadził do pomyślnego zakończenia rekordowego transferu Floriana Wirtza z Leverkusen, który może otrzymać 150 milionów euro wraz z bonusami. The Reds pozyskali również skrzydłowego Jeremy'ego Frimponga z Bayeru, a przybycie środkowego obrońcy Bournemouth Milosa Kerkeza nie zostało jeszcze ogłoszone. Z drugiej strony, stoper Jarell Quansah zmierza do Leverkusen, bramkarz Caoimhin Kelleher odszedł do Brentford, a Trent Alexander-Arnold przeszedł do Realu Madryt.
Nunez był najdroższym podpisem Liverpoolu do czasu przybycia Wirtza, który wysłał 85 milionów euro do Benfiki latem 2022 roku. Urugwajczyk wystąpił w 143 meczach dla klubu z dorobkiem 40 bramek i 26 asyst. Oprócz tytułu mistrzowskiego w zeszłym sezonie z The Reds, świętował zdobycie Pucharu Ligi i krajowego Superpucharu.