Wtorek zaczął się dla Piotra Zielińskiego od życzeń urodzinowych opublikowanych przez jego klub dokładnie o północy. Tak, ostoja środka pola w reprezentacji Polski właśnie obchodzi 31. urodziny, które klub opisał jako jego „pierwsze dotąd” w barwach Interu.
Natychmiast pojawiło się jednak pytanie, czy nie będą to też urodziny ostatnie w mediolańskim klubie. Niemal równolegle serwis InterLive.it opublikował tekst sugerujący, że Piotr Zieliński w letnim okienku zamieni Mediolan na inne europejskie miasto.
Liczby nie bronią Zielińskiego
Miałby być drugi w kolejce do zmiany po Kristjanie Asllanim, choć ten ostatni w dwóch ostatnich meczach zaliczył dwa gole, jedyne dotąd w sezonie. Podobnie jak Albańczyk, Zieliński również nie w pełni przekonał do siebie Simone Inzaghiego i takiej interpretacji trudno się dziwić.
W końcu pobyt Polaka w Interze zaczął się do kontuzji, niedawno zawodnik przeszedł kolejną, a w 39 meczach zapewnił tylko dwa gole, oba z karnego i do tego w jednym meczu (pamiętne 4:4 z Juve). Są też oczywiście trzy asysty, ale jeśli nie poprawi dorobku na finiszu sezonu, to Zieliński zanotuje swoją najsłabszą kampanię od dekady, gdy debiutował w Empoli. Porównania z jego najlepszymi sezonami w Napoli nie ma.

Czy De Paul byłby dobrym następcą?
Zupełnie zrozumiałe jest również planowanie zmian w środku pola latem – obecny sezon nie jest równie dobry dla całego Interu, którego gra nie porywa jak przed rokiem, choć do końca utrzymują szansę na mistrzostwo Włoch i Europy.
Od dłuższego czasu mówi się o chęci sprowadzenia Rodrigo De Paula na San Siro i zmiana Zielińskiego na Argentyńczyka faktycznie mogłaby zajść w dobrym dla Interu momencie. De Paulowi kończy się za rok umowa z Atletico i jeśli Colchoneros zdecydują się odsprzedać 30-latka, to trudno o lepszą okazję niż nadchodzące lato.
Dla Interu zmiana mogłaby być in plus, ale sportowo takiej gwarancji nie ma. Podobnie jak Zieliński, De Paul zmieniłby środowisko po długim reprezentowaniu jednego klubu, w który wrósł przez lata. Na papierze może wyraźnie pomóc, lecz bardziej liczą się inne arkusze – te z wypłatą. De Paul w Madrycie zarabia ok. 3,2 mln euro miesięcznie, podczas gdy Zieliński ma 4,5 mln euro w kontrakcie, który jest ważny znacznie dłużej, do 2028 roku. I właśnie finansowy aspekt jest najcięższym argumentem podnoszonym przez InterLive.it.
Zmiana Zielińskiego na De Paula dałaby znacznie większą elastyczność Nerazzurrim, a zasadność tak wysokiej pensji dla zawodnika, który nie miał oczekiwanego wkładu budzi wątpliwości. Dlatego letnie okno faktycznie może przynieść zmianę klubu, jednak jej sugerowanie już dziś wydaje się przedwczesne. Rozstrzygające będzie zainteresowanie Polakiem w innych klubach oraz faktyczna dostępność jego ewentualnego następcy.