W wywiadzie dla gazety La Gazzetta dello Sport opublikowanym w czwartek, Ranieri powiedział, że Chelsea zwróciła się do niego przed powrotem do Rzymu, ale odrzucił możliwość powrotu na Stamford Bridge, ponieważ czuł, że nie ma takich samych powiązań w Anglii jak we Włoszech. W Londynie mógłby pracować jako konsultant.
"W Anglii mówią, że nie od razu Rzym zbudowano. Nikt nie ma magicznej różdżki. Zostałem poproszony o zrobienie porządku i działanie jako doradca. Przyszła oferta z Chelsea, ale odmówiłem. Nie mam kontaktów w Anglii, których potrzebuję tutaj, aby robić rzeczy właściwie" - ujawnił.
Ranieri pełni obecnie funkcję głównego trenera Romy do końca sezonu 2024/25, po którym przejdzie do zakulisowej roli dyrektora. Były zwycięzca Premier League będzie miał również wpływ na kolejną stałą nominację szkoleniowca. Kilka tygodni temu zastąpił na ławce zwolnionego Ivana Juricia, który od tego czasu przejął stery w Southampton.
"Rzym to moje życie i teraz mam więcej doświadczenia, jestem zaszczepiony na każdą sytuację. To także spełnienie marzenia z dzieciństwa dla kogoś, kto stał w Curva Sud. Podoba mi się również ta podwójna rola, trenerska i menedżerska" - dodał Włoch ze stolicy. Jego zespół zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli, 12 punktów za pozycją gwarantującą grę w europejskich pucharach.