Obie ekipy przystępowały do tego spotkania po pierwszych porażkach w sezonie. W poprzedniej kolejce Roma uległa u siebie z Torino, z kolei Lazio przegrało na stadionie beniaminka Sassuolo. Motywacja była zatem podwójna, chodziło bowiem o prymat w mieście oraz powrót na zwycięskie tory.
Poprzednie bezpośrednie starcia derbowe nie zapewniały wielu goli, dlatego i tym razem kibice musieli liczyć się głównie z zaciętą grą i murowaniem dostępu do bramki. Tak właśnie przebiegały pierwsze fragmenty niedzielnego starcia, choć nieznaczną przewagę wypracowywali formalni goście. Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa doszło do wymuszonej zmiany, gdyż kontuzji bez kontaktu z przeciwnikiem nabawił się Fisayo Dele-Bashiru. Zastąpił go Reda Belahyane.
Pierwszy strzał w meczu padł dopiero w 17. minucie, doświadczony Pedro nie zachował precyzji. Po drugiej stronie boiska odpowiedział Evan Ferguson, jednak jego uderzenie było zbyt słabe. Bliżej sukcesu był Mattia Zaccagni, ale w tym przypadku refleksem wykazał się Ivan Provede.
W końcu jednak podopieczni Gian Piero Gasperiniego wrzucili wyższy bieg, co od razu zakończyło się golem. W 38. minucie Matias Soule odebrał futbolówkę obrońcy i natychmiast posłał podanie do Lorenzo Pellegriniego, który fantastycznym strzałem obok słupka otworzył wynik spotkania. Trzeba jednak dodać, że gospodarze w tym momencie grali praktycznie w dziesiątkę, gdyż urazu nabawił się Nicolo Rovella. Pomocnik wyraźnie utykał, ale ostatecznie grał aż do końca połowy, gdyż prawdopodobnie trener Maurizio Sarri nie chciał tracić kolejnego slotu na zmianę.
Czerwień Belahyane, słupek Cataldiego
Druga odsłona rywalizacji rozpoczęła się od doskonałej okazji dla Biancocelestich. Świetne podanie ze środka pola otrzymał bowiem Boulaye Dia, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem napastnik z Senegalu fatalnie przestrzelił. Chwilę później zastąpił go Taty Castellanos. Argentyńczyk wniósł sporo ożywienia i także miał swoją szansę, ale po jego uderzeniu przeleciała tuż obok słupka.

Mimo nerwowej atmosfery sędzia długo wstrzymywał się z pokazywaniem kartek. Pierwszą żółtą pokazał dopiero w 83. minucie, ale po chwili wyjął także czerwoną. Zobaczył ją Belahyane, który nadepnął na łydkę Manu Kone. Osłabione Lazio podjęło jeszcze rękawice, a w samej końcówce Danilo Cataldi trafił w słupek. Ostatecznie jednak wynik derbów Rzymu nie uległ zmianie, a zwycięstwo zapewniło Giallorossim awans na czwarte miejsce w Serie A. Całe spotkanie na ławce rezerwowych gości przesiedział Jan Ziółkowski, który po transferze z Legii jeszcze nie zadebiutował w nowej drużynie. Jeśli jednak nie chcesz przegapić pierwszego meczu obrońcy we Włoszech, dodaj go do "Ulubionych" w aplikacji Flashscore na Androida i iOS. Więcej o nowościach można przeczytać w artykule.