Lazio wykazało się większą determinacją na początku, ale obrońcy tytułu weszli w mecz i szturmem wygrali 6:0, zdobywając szybkie bramki w obu połowach w znakomitym występie, który uciszył Stadio Olimpico.
"W pierwszych 25 minutach byliśmy dobrzy w utrzymywaniu dystansu z drużyną Lazio, która grała dobrze technicznie" - powiedział Inzaghi na konferencji prasowej.
"Potem również bardzo rozwinęliśmy się technicznie, udało nam się strzelić dwie bramki, a trzecią na początku drugiej połowy, zamykając mecz przeciwko drużynie o absolutnej wartości".
W Lazio zabrakło zawieszonego napastnika Valentina Castellanosa, a także kontuzjowanych obrońcy Alessio Romagnoliego i pomocnika Matiasa Vecino, podczas gdy w Interze zabrakło obrońców Francesco Acerbiego i Benjamina Pavarda.
"Graliśmy przeciwko drużynie, która wygrała 16 z (swoich poprzednich) 22 meczów (we wszystkich rozgrywkach), a kiedy przegrali, nie zasłużyli na to" - dodał Inzaghi.
"Potrzebowaliśmy gry w wielkim tempie i determinacji, i zrobiliśmy to, ponieważ mistrzostwa Włoch zawsze stawiają przed tobą wiele pułapek".
Sześciu różnych zawodników po raz pierwszy w historii Interu wpisało się na listę strzelców w wyjazdowym meczu Serie A - Hakan Calhanoglu, Federico Dimarco, Nicolo Barella, Denzel Dumfries, Carlos Augusto i Marcus Thuram.
Trzech z nich - Dumfries, Dimarco i Calhanoglu - zakończyło mecz z bramką i asystą.
"Przejście do indywidualnych występów po takim pokazie nie jest łatwe" - powiedział Inzaghi.
"(Stefan) De Vrij... ma niezwykłą konsekwencję, Lautaro (Martinez) miał świetny mecz, dla mnie to tak, jakby strzelił gola. Był bardzo szczęśliwy w szatni, musi kontynuować pracę w ten sposób, a osiągnie satysfakcję".
Inter zwiększył presję na szczycie tabeli, zajmując trzecie miejsce z 34 punktami, trzy punkty za Atalantą i punkt za Napoli, mając mecz przewagi nad czołową dwójką. Zajmująca czwarte miejsce Fiorentina i piąte Lazio są trzy punkty za nimi.
"Musimy to kontynuować, to bardzo wyrównane mistrzostwa z wieloma drużynami, które mają pozytywną passę" - dodał Inzaghi.