Więcej

Skorupski pokonany, Walukiewicz z urazem, a o wyniku zdecydował samobój w 90. minucie

Zaktualizowany
Skorupski pokonany, Walukiewicz z urazem, a o wyniku zdecydował samobój w 90. minucie
Skorupski pokonany, Walukiewicz z urazem, a o wyniku zdecydował samobój w 90. minucieAlessandro Sabattini / GETTY IMAGES EUROPE / Getty Images via AFP
Co to był za mecz! Łukasz Skorupski dwukrotnie dał się pokonać zawodnikom Torino, choć rozegrał niezłe zawody. Sebastian Walukiewicz grał dobrze, tyle że musiał zejść tuż po przerwie z kontuzją. Bologna i Torino stworzyły kawał widowiska, którego kulminacją był gol samobójczy Biraghiego w 90. minucie!

Najbardziej polski z włoskich meczów w tym tygodniu rozpoczął się z aż trzema Biało-Czerwonymi na boisku. Zdecydowanym faworytem w ulewny piątek na Stadio Dall’Ara była Bologna.

Sprawdź szczegóły meczu Bologna – Torino

Rossoblu nie mogli w pierwszych fragmentach znaleźć sposobu na napoczęcie Torino, a nieoczekiwanego sprzymierzeńca mogli znaleźć w Karolu Linettym. Jego wejście w pole karne i interwencja skończyły się podyktowaniem rzutu karnego przez sędziego. Na szczęście decyzję – po długiej analizie – zweryfikował VAR i strach minął. Na chwilę, ponieważ w 20. minucie Bologna zdołała wyjść na prowadzenie, gdy Dan Ndoye poszedł z piłką do końca i z bardzo ostrego kąta pokonał Vanję Milinkovicia-Savicia lekkim, ale piekielnie precyzyjnym strzałem

Prowadzenie mogło nie utrzymać się długo, ponieważ w 27. minucie Che Adams wyszedł sam na sam z Łukaszem Skorupskim. Polski bramkarz był górą i zapracował na pochwały, za to kolejną jego decyzję – przy wyjściu z bramki podczas rzutu rożnego – trudno jakkolwiek obronić. Jak dziecko we mgle golkiper opuścił posterunek i tylko niewiarygodne pudło Saula Coco na pustą bramkę go uratowało.

Mimo pogody obie drużyny stworzyły żywe widowisko, próbując wzajemnie punktować błędy rywali, których na grząskim boisku było sporo. Jeden okazał się wyjątkowo brzemienny dla Bologny, gdy w 37. minucie odbiór Sebastiana Walukiewicza pozwolił wyprowadzić kontrę, w której Nikola Vlasić zapewnił wyrównanie pomimo bardzo nieudanego ostatniego podania od Maripana.

Do przerwy wynik nie zmienił się i zanim któraś z drużyn zdołała wypracować sobie akcję po zmianie stron, doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Boisko w 54. minucie musiał opuścić kontuzjowany Sebastian Walukiewicz, na szczęście uraz nie wyglądał poważnie. Wyglądało na to, że czekamy na drugą bramkę Bologny, której przewaga po przerwie nie podlegała dyskusji.

Tymczasem natychmiastowy wpływ na przebieg meczu miał Eljif Elmas. Zmiennik w barwach Byków tuż po wejściu na murawę odnalazł się idealnie przed bramką Skorupskiego i próbującego zasłaniać bramkę Polaka pokonał, dając sensacyjne prowadzenie Torino. Ponieważ jednak oglądaliśmy mecz błędów, wkrótce przewagę zniwelował Casadei niepotrzebnym faulem na Pobedze w polu karnym. Vanja wyczuł kierunek strzału Ndoye, ale jedenastki nie obronił i na 20 minut przed końcem było 2:2.

Rossoblu nie zamierzali zadowalać się remisem, tyle że bardzo długo ich wysiłki nie dawały żadnych efektów. Niemałe emocje osiągnęły szczyt już w 90. minucie, kiedy wprowadzony na ostatnie 10 minut Cristiano Biraghi okazał się niefortunnym strzelcem gola samobójczego. Torino miało remis, miało prowadzenie, a nie ma niczego po porażce 2:3. 

Statystyki meczu Bologna - Torino
Statystyki meczu Bologna - TorinoOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen