Więcej

Zalewski dobry, mecz wygrany, ale Inter posępny po stracie tytułu

Zalewski dobry, mecz wygrany, ale Inter posępny po stracie tytułu
Zalewski dobry, mecz wygrany, ale Inter posępny po stracie tytułuMarco Luzzani / GETTY IMAGES EUROPE / Getty Images via AFP
Gdybyśmy mieli szukać pozytywów w tym spotkaniu, byłoby to co najmniej dobre 80 minut Nicoli Zalewskiego. Reszta się nie udała - ani pożegnanie Pepe Reiny, ani finał sezonu Como, ani układ tabeli z perspektywy Interu. Dwa gole? Były, ale na niewiele się zdały.

Wyjazd nad malownicze jezioro Como był dla Interu Mediolan meczem o wszystko i jeszcze więcej. Trzeba było przecież nie tylko wygrać z Como w Lombardii, ale i liczyć na potknięcie Napoli, jeśli mieli obronić trofeum. 

Sprawdź szczegóły meczu Como – Inter

Składy i oceny za mecz Como - Inter
Składy i oceny za mecz Como - InterFlashscore

De Vrij dał nadzieję

Na Stadio Giuseppe Sinigaglia obie drużyny od pierwszych minut chciały pokazać się dobrze, czego potwierdzeniem był fakt, że każdy z bramkarzy miał po jednej udanej interwencji przed upływem trzech minut. Como nie zamierzało się faworytom kłaniać, zresztą wysoki pressing i nie mniejsza intensywność tej drużyny dały się – zwłaszcza wiosną – we znaki wielu rywalom. 

Nerazzurri mieli spore problemy z narzuceniem swoich warunków gospodarzom, za to potwierdzili, że potrafią bardzo dobrze wykorzystać stałe fragmenty. Po 20 minutach piłkę z rzutu rożnego Hakana Calhanoglu doskonale wyczuł Stefan de Vrij i wyskoczył do niej ze spokojem, by lekko skierować pod dalszy słupek bramki gospodarzy

Tak doszło do otwarcia wyniku, a chwilę później chrapkę na drugiego gola tuż zza 16. metra miał Nicola Zalewski. Posłał piłkę nieznacznie ponad bramką. Gospodarze szukali odpowiedzi, w tym przypadku aż nazbyt podobnej: Nico Paz też z dystansu przestrzelił, a znacznie bliżej w 35. minucie był Ivan Smolcić, który z ostrego kąta zaserwował najtrudniejszą piłkę Yannowi Sommerowi, bez efektu.

Gorzkie pożegnanie Reiny

Niewiele ponad minutę później Nicola Zalewski zaimponował świetnym rajdem z własnej połowy, który zwieńczył nie gorszym wyłożeniem piłki Taremiemu, lecz ten nie pokonał Reiny. Zanosiło się na niezłe pożegnanie hiszpańskiego weterana w bramce Como, tyle że jeszcze przed przerwą Reina wślizgiem przed polem karnym trącił Taremiego i zarobił czerwoną kartkę.

W 10 przeciwko faworytom trudno o wyrównanie, a jeszcze trudniej zrobiło się po 50 minutach spotkania. Właśnie w pierwszych etapach drugiej odsłony Taremi znalazł Joaquina Correę, a ten wcisnął z ostrego kąta piłkę obok interweniującego Jeana Buteza, podwajając prowadzenie Interu. O radości nie było mowy, Nerazzurri usłyszeli jak w tym samym czasie Napoli zdobyło drugiego gola i marzenie o mistrzostwie prysło.

Pojawił się za to problem kadrowy, ponieważ przed godziną z kontuzją zszedł Yann Bisseck. Przyjezdni odarci z nadziei, a gospodarze osłabieni, nie prowadzili już widowiska najwyższych lotów, raczej starając się kontrolować rywali. Jednym z jaśniejszych punktów był strzał Zalewskiego z 78. minuty – tuż przed zejściem z boiska – choć decyzję i siłę można w nim pochwalić, precyzji kompletnie brakło.

Mimo to Zalewski rozegrał dobre 80 minut, wnosząc dużo energii do gry Interu i notując jeden z najlepszych występów od zmiany barw. Najlepszą okazją Como przed końcem meczu była próba Cutrone z 83. minuty, choć Sommer zdusił piłkę w rękawicach bez większego wysiłku. Wygrana zgodnie z planem, ale tytuł mistrzowski zmienia właściciela. Teraz Inter musi pozbierać się możliwie szybko, by na finał Ligi Mistrzów wyjść w najwyższej gotowości.

Statystyki meczu Como - Inter
Statystyki meczu Como - InterOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen