To jedno z największych polskich nazwisk pozostających bez przynależności klubowej w letnim oknie transferowym. Bartosz Bereszyński rozstał się z Sampdorią z początkiem lipca, rozegrawszy 212 meczów w klubie z Genui.
Latem usługi doświadczonego obrońcy próbowało zabezpieczyć kilka klubów, m.in. z Turcji czy Izraela. O sprowadzeniu Bereszyńskiego z powrotem do Polski marzyły Wieczysta oraz Raków Częstochowa. Bez powodzenia.
Na początku września Nicolo Schira poinformował, że "Bereś" zdecydował się na grę w Palermo. Należący do City Group klub z Sycylii odtąd był już stale łączony z Polakiem, a o rozmowach informowały również media w samym Palermo.
Dziś Tomasz Włodarczyk potwierdza, że umowa zawodnika ma obowiązywać na bieżący sezon, a klub otrzyma opcję przedłużenia na kampanię 2026/27. Defensor wybrał się już na testy medyczne. Jeśli chcesz na bieżąco śledzić występy Bartosza Bereszyńskiego, pamiętaj o kliknięciu gwiazdki w prawym górnym rogu jego profilu w aplikacji Flashscore.