Trener piłkarzy Lechii Gdańsk zapewnia, że bardzo poważnie podchodzi do środowego meczu 1. rundy Pucharu Polski w Pruszkowie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. "Przygotowujemy się, jakbyśmy mieli zagrać z najsilniejszym zespołem w ekstraklasie" - przyznał John Carver. Nic dziwnego, przed rokiem go grodziszczanie wykopali Lechię.
Do pucharowego meczu z beniaminkiem Betclic 1. Ligi Pogonią, który rozpocznie się w środę o godz. 15:15 w Pruszkowie, zawodnicy Lechii przystąpią po niedzielnym triumfie nad Pogonią w Szczecinie. Wygrana 4:3 to jedna z większych niespodzianek kolejki, do tego uczyniła z Lechii najlepszy ofensywnie klub w tabeli.
"Na pewno nasza pewność siebie jest na wysokim poziomie, bo wygraliśmy trzy z czterech ostatnich meczów. Przed nami kolejne, tym razem pucharowe wyzwanie, które również zamierzamy zakończyć zwycięstwem. Czekamy tylko na raport medyczny po ostatnim występie. Niektórzy zawodnicy mają drobne dolegliwości, mam nadzieję, że nie będę musiał za bardzo zmienić składu" – powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Gdańsku Carver.
Śledź mecz Pogoń Grodzisk - Lechia Gdańsk z Flashscore w środę od 15:15
Wiadomo, że z powodu kontuzji nie zagrają lewy obrońca Matus Vojtko, pomocnik Anton Carenko oraz napastnik Tomas Bobcek. Poza tym problemy z kolanem ma rezerwowy bramkarz Szymon Weirauch.
"Z tyłu głowy mamy, że w sobotę czeka nas ligowy mecz w Kielcach z Koroną. Mamy też zawodników, którzy do tej pory za dużo nie grali, a potrzebują minut. Wystawię tych piłkarzy, co do których będę miał pewność, że nie obniżą jakości. To dla nich szansa, aby pokazać się z dobrej strony i na stałe zostać w wyjściowym składzie. Mają sprawić, żebym nie wiedział jaką wystawić jedenastkę, ale trenerzy lubią przecież takie problemy" – dodał.
Angielski szkoleniowiec nie ukrywa, że bardzo poważnie podchodzi do środowej konfrontacji.
"Dla każdego ważne jest, żeby dobrze zacząć puchar. To dopiero pierwsza runda, ale jest to jednocześnie najkrótsza droga do europejskich pucharów, dlatego chcemy zajść jak najdalej. Nie przygotowujemy się jakby to miał być łatwy mecz, tylko jakbyśmy mieli zmierzyć się z najsilniejszym rywalem w ekstraklasie" – podkreślił.
Nie powtórzyć wpadki w rocznicę
Carver bierze pod uwagę każde rozstrzygniecie. Przypomniał, że w poprzednim sezonie Lechia - także 24 września - przegrała w Pucharze Polski na wyjeździe właśnie z Pogonią Grodzisk Maz. po rzutach karnych.
"Wtorkowy trening to był całościowy plan na to spotkanie. Przygotowywaliśmy się na wszystkie możliwe warianty, także na rzutu karne. Chcemy dobrze zarządzać tym spotkaniem, ale patrzeć głównie na siebie, na to, jak my powinniśmy grać. Mogę tylko zażartować, że obie drużyną zdobywają sporo bramek, ale również dużo tracą, zatem może być to rozrywkowy mecz" – stwierdził.
Trener biało-zielonych komplementował swojego najbliższego przeciwnika, który w pierwszej lidze plasuje się na szóstej pozycji.
"Wiemy, jaką jakością oraz czym w ogóle dysponuje Pogoń. Ma dobrych zawodników i zdajemy sobie sprawę na kogo musimy szczególnie uważać. Jestem przekonany, że trener Stokowiec będzie miał bardzo zmotywowany zespół. Ta drużyna bardzo dobrze rozpoczęła sezon, zatem jest w dobrej formie i poziom pewności również ma wysoki" – ocenił.
Szkoleniowiec beniaminka Piotr Stokowiec prowadził Lechię od 5 marca 2018 do 28 sierpnia 2021 roku. Pod jego wodzą gdańszczanie wywalczyli w 2019 roku Puchar Polski oraz zajęli w ekstraklasie trzecią lokatę.
"Nie ma pomiędzy nami jakiejś rywalizacji czy też innych ambicjonalnych rzeczy. Trener Stokowiec był w klubie w zupełnie innych okolicznościach, to była inna era, ale cieszę się, że Lechia odnosiła sukcesy, a ten szkoleniowiec zapisał się w jej historii" – podsumował.