Galatasaray, które mistrzem zostało po raz 25. w historii, prowadziło dwoma golami już w pierwszej połowie po bramkach Nigeryjczyka Victora Osimhena (26.) i Barisa Alpera Yilmaza (29.). Obaj wpisali się też na listę strzelców w środowym finale Pucharu Turcji, wygranym z Trabzonsporem 3:0. Frankowski tamten mecz obserwował z ławki rezerwowych.
W końcówce sędzia przyznał gospodarzom rzut karny, a koledzy z drużyny zaprosili do jego wykonania doświadczonego Muslerę. 38-letni bramkarz, który prawdopodobnie opuści niebawem klub po 12 latach, z tej okazji skorzystał i ustalił wynik.
Dwie kolejki przed końcem sezonu w ekstraklasie Galatasaray ma 89 punktów. Wicelider Fenerbahce Stambuł również wygrał swoje niedzielne spotkanie - z Eyupsporem 2:1, ale z dorobkiem 81 pkt i tak nie może już dogonić lokalnego rywala. W wyjściowym składzie Fenerbahce był Sebastian Szymański, który został zmieniony w 80. minucie.