Niedziela miała zacząć się leniwie, co zresztą potwierdzała większość pierwszej połowy meczu Gaziantep – Antalyaspor. Ale nawet przedpołudniowa mgła na południu Turcji nie przeszkodziła Kacprowi Kozłowskiemu przypomnieć o sobie. 21-letni atakujący w swoim pierwszym występie po powrocie z kontuzji zdobył gola.
Sprawdź szczegóły meczu Gaziantep - Antalyaspor
Na kilka minut przed przerwą Polak doskonale doszedł do pozycji strzeleckiej przed bramką Antalyi, dzięki czemu piłkę otrzymaną od Davida Okereke pierwszym kontaktem strącił do bramki. Choć większość pracy w tej akcji wykonał odgrywający z lewej Nigeryjczyk, to i Polak miał bardzo niewiele miejsca i obrońcę na plecach, a mimo to instynkt go nie zawiódł.
Po zmianie stron Polak ponownie odegrał bardzo istotną rolę, gdy Alexandru Maxim podwoił prowadzenie gospodarzy. To właśnie wyceniany na 4,5 mln euro pomocnik z Koszalina asystował Rumunowi w 66. minucie zanim zszedł z boiska, kończąc świetny występ. Mecz zakończył się wynikiem 2:0, ekipa Jakuba Kałuzińskiego nie zdoałała znaleźć choćby bramki kontaktowej.

Dla Kozłowskiego to trzeci gol w klubie spod syryjskiej granicy i trzecia asysta. Wszystkie bramki strzelił od 19 października, kiedy debiutanckie trafienie zapewniło jego drużynie remis w Kayseri. Przed otwarciem osobistego konta zbierał najwyżej przeciętne noty, później już tylko pozytywne lub bardzo pozytywne.
Warto przypomnieć, że Polak cieszy oko mimo niedawnych problemów zdrowotnych. Uraz łydki wyeliminował go z ostatnich meczów reprezentacji w Lidze Narodów, później wrócił na mecz z Basaksehirem i ponownie strzelił, pokonując zespół Krzysztofa Piątka. Następnie ponownie aż cztery mecze spędził poza składem i przy pierwszej okazji notuje kolejne trafienie w lidze tureckiej.