W niedzielę bardzo udany występ zaliczył w Stambule Krzysztof Piątek, bohater ostatniego meczu Basaksehiru, w którym zanotował dwa gole i asystę. W meczu Basaksehiru z Hataysporem długo otwarcia konta nie mógł się doczekać nie tylko on, ale obie drużyny. W pierwszej połowie były słupek Basaksehiru i poprzeczka po cudownym strzale Gorkema Saglama z dystansu, ale na bramki przyszło poczekać do drugiej części.
Sprawdź szczegóły meczu Basaksehir - Hatayspor
W 56. minucie polski napastnik otrzymał dobrą piłkę w polu karnym, ale nie zdążył oddać strzału. Futbolówka momentalnie trafiła do jego kolegów – Deniz Turuc uderzył w słupek, ale dobijał Miguel Crespo. Napoczęcie przeciwnika skończyło się szybkim drugim trafieniem, tym razem już przy udziale Krzysztofa Piątka. Niestety, Polak przy wyjściu sam na sam trącił rywala i gola nie uznano z powodu faulu w ataku.
Jednak 23 minuty później, już w 83. minucie, Polak zachował się bez najmniejszego zarzutu i po rajdzie lewą stroną huknął z 14 metrów pod samą poprzeczkę, a próbujący bronić Kardesler mógł tylko spuścić głowę. Po spełnieniu obowiązku zawodnik zszedł z boiska, a wynik ustalił w doliczonym czasie jego zmiennik, Philippe Paulin Keny.
Jest dobrze, ale nadchodzą duże wyzwania
Basaksehir wygrał więc 3:0 na swoim Fatih Terim Stadyumu. Choć gra stambulczyków wciąż emanuje niewykorzystanym potencjałem ofensywnym, to udało się zaliczyć drugie zwycięstwo z rzędu po bardzo trudnej serii 10 pojedynków bez wygranej we wszystkich rozgrywkach. Klub z zachodu metropolii dzięki temu wspina się znów w okolice czołówki Super Lig.
Znacznie lepiej wygląda dorobek samego Krzysztofa Piątka, który do niedawna więcej strzelał w Lidze Konferencji niż w Super Lig. W dwóch ostatnich kolejkach ma jednak trzy gole i asystę, dzięki czemu w lidze poprawił się do 9 goli i 1 asysty. Łącznie z europejskimi rozgrywkami oznacza to 16 goli i 3 asysty. Tym samym po 26 meczach trwających rozgrywek Polak jest już bliski poprawienia dorobku, z jakim kończył ubiegły sezon – 17 goli i 1 asysty, na które w rozgrywkach 23/24 potrzebował 36 występów.

Ze swoich 16 goli Piątek sześć zdobył tylko od początku listopada. Basaksehir wydaje się mieć za sobą niedawny kryzys, a to otwiera drzwi do poprawienia dorobku. Okazja jest, ale i poprzeczka w najbliższym czasie pójdzie zdecydowanie w górę. Przed drużyną Polaka teraz mecz u siebie z mocnym Heidenheim w Lidze Konferencji (12 grudnia), później interkontynentalne derby z Fenerbahce (15 grudnia), następnie wyjazd do Cercle Brugge (19 grudnia) i dopiero derby zachodniego Stambułu z Kasimpasą zamkną rok (23 grudnia).
