Portugalczyk został mianowany trenerem Milanu w poniedziałek, zaledwie kilka godzin po tym, jak włoski klub rozstał się z Paulo Fonsecą.
Jego pierwszym meczem w roli szkoleniowca będzie piątkowy półfinał Supercoppa Italiana przeciwko Juve, do którego, jak przyznał, nie miał zbyt wiele czasu się przygotować.
"Zastałem zespół, który jest pokorny, chętny do nauki i chce zrozumieć, czego wymaga trener" - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej.
"To bardzo ważne; moim zdaniem to podstawa jakości pracy. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na pracę, ale byliśmy skuteczni w przekazywaniu tego, co jest potrzebne".
"Gdybyś zapytał mnie, czy chciałbym mieć więcej czasu na pracę i mieć do dyspozycji wszystkich zawodników, odpowiedziałbym, że tak".
Były menedżer Porto zmierzy się z drużyną, w której gra jego syn Francisco Conceicao, ale 50-latek powiedział, że będzie to mecz jak każdy inny.
"Jestem po prostu przeziębiony i mam ostatnio gorączkę, jeśli widzisz, że moje oczy są trochę błyszczące, to z tego powodu. W domu jestem jego ojcem, jutro mój syn będzie moim przeciwnikiem: będzie myślał w ten sam sposób" - powiedział starszy Conceicao.
"Chcę go pokonać, tak jak on chce pokonać mnie. Mam nadzieję, że go nie uszczęśliwię".
Menedżer Juventusu Thiago Motta powiedział na osobnej konferencji prasowej, że nie zdecydował, czy wystawi Francisco Conceicao.
"Zobaczymy, czy zagra, czy nie, jest zmotywowany, aby dobrze sobie radzić zarówno od początku, jak i podczas meczu. Nie sądzę, aby to coś dla niego zmieniło; stawienie czoła świetnej drużynie jest jedyną rzeczą, na której musi się skupić" - powiedział Motta.
Szkoleniowiec Biaconerich dodał, że traktuje Milan jako trudnego przeciwnika bez względu na trenera.
"Na pewno będziemy gotowi, ponieważ wiemy, co musimy zrobić przeciwko świetnej drużynie, przyzwyczajonej do ważnych rozgrywek. Ważne będzie to, co zrobimy my, a nie to, co zrobią oni".