W poniedziałkowy wieczór Midtjylland czekał wyjątkowo trudny wyjazd do Brondby, gdzie tylko wygrana przedłużała realnie szansę na obronę tytułu w Superlidze. Spotkanie zaczęło się siermiężnie dla gości, którzy w pierwszej połowie byli zepchnięci do defensywy i nie potrafili zagrozić gospodarzom choćby jednym celnym strzałem.
Sprawdź szczegóły meczu Brondby - Midtjylland
Po zmianie stron szybko udało się otworzyć wynik, a gola Midtjylland dało samobójcze trafienie Daniela Wassa już w 48. minucie. Brondby IF zdołało odpowiedzieć tuż po godzinie gry, gdy ten sam Wass asystował Mathiasowi Kvistgaardenowi.
Po kilku minutach radość miejscowych zgasił Adam Buksa, zdobywając swojego 12. ligowego gola (a 15. w ogóle) w sezonie 2024/25. Polak posłał piłkę z ponad 20 metrów po ziemi pod bliższy słupek i jakimś cudem wcisnął ją przy interweniującym golkiperze gospodarzy. W sześciu ostatnich meczach ze swoim udziałem Buksa zdobył zatem pięć goli i asystę.
Gospodarze próbowali odpowiedzieć na trafienie krakowianina, ale Jonas Lossl w bramce Midtjylland zatrzymał w sumie siedem uderzeń w meczu, utrzymując wynik do końca. Wygrana 2:1 na trudnym terenie oznacza, że na kolejkę przed końcem rozgrywek Midtjylland ma wciąż punkt straty do FC Kopenhagi.
Jeśli lider nie potknie się w ostatniej kolejce, odbierze tytuł mistrzowski. W niedzielę (25 maja) FCK gra u siebie z Nordsjaelland, zaś FCM podejmie Randers. Oba mecze odbędą się o 17:00.
