W czterech ostatnich meczach duńskiej Superligi Adam Buksa zainkasował cztery gole i asystę. Ten dorobek poprawił dziś, zdobywając gola na 5:0 w pojedynku z Nordsjaelland. Na kwadrans przed końcem spotkania Polak wykonał szarżę w pole karne i pomimo asekuracji defensora posłał piłkę nad interweniującym nisko na nogach golkiperem gości z północy.
Tym sposobem Midtjylland zrewanżowało się efektownie za porażkę z tą samą drużyną na wyjeździe kilka dni temu. Wówczas Buksa też trafił, ale skończyło się na wyniku 3:2 dla gospodarzy. Teraz krakowianin miał szansę na gola już na starcie meczu. Trafił nawet do siatki, jednak bramki nie uznano z powodu spalonego.
W sumie w niedzielę Buksa oddał aż siedem strzałów, z których trzy zostały wyblokowane przez rywali, dwa obronione, jeden wyszedł poza światło bramki i jeden zakończył się golem.
Niedzielna wygrana oznacza, że mistrzowie Danii mają wciąż realną szansę na obronę tytułu. Na cztery mecze przed końcem sezonu tracą tylko punkt w tabeli do FC Kopenhagi, która również dziś wygrała swój mecz. Dla Buksy niedzielny gol jest już 11. w Superlidze, a 14. wliczając europejskie rozgrywki.
