Nie było idealnie, ale pierwsza połowa ze zdecydowaną przewagą Polek
Polki znakomicie weszły w spotkanie ze Słowaczkami i szybko odskoczyły na trzy bramki (4:1). Świetnie spisywała się Magda Balsam, która trzykrotnie pokonała bramkarkę rywalem w tym dwa z rzutu karnego.
Balsam nie miała zamiaru się zatrzymywać i w 10. minucie miała już na koncie pięć trafień, a biało-czerwone prowadziły 6:2. Przy stanie 6:3 o czas poprosił Arne Senstad, a biało-czerwone przez blisko pięć minut nie mogły znaleźć drogi do siatki Słowaczek, ale kiedy to przełamały, to trafiły dwa razy z rzędu, a po trafieniu Balsam do pustej bramki o czas poprosił trener rywalek przy stanie 8:3 dla Polek.
Znakomicie w bramce spisywała się Adrianna Płaczek, która notował wiele udanych interwencji, a w 19. minucie obroniła jeszcze rzut karny. Polki grały bardzo nierówno i ponownie przez kilka minut nie wykorzystywały swoich szans, ale po trafieniu Aleksandry Rosiak prowadziły 10:3.
W końcówce pierwszej części oglądaliśmy sporo trafień z obu stron i ostatecznie do przerwy biało-czerwone prowadziły 15:8.
Słabsza dyspozycja w końcówce, ale jest pewne zwycięstwo nad Słowaczkami
Polki długo nie mogły złapać rytmu na początku drugiej części gry, ale cały czas utrzymywały bezpieczną przewagę, dzięki Adriannie Płaczek, która dalej bardzo dobrze radziła sobie między słupkami. Po dziesięciu minutach gry w drugiej odsłonie prowadziły 19:12. Po kolejnej świetnej interwencji naszej bramkarki i trafieniu Kochaniak przy stanie 20:12 czas wziął Arne Senstad.
Rosiak przechwyciła piłkę w obronie i popędziła w stronę bramki Słowaczek i lobem trafiła do siatki, sprawiając, że przewaga zwiększyła się do ponad 10 punktów (24:13).
Kolejne minuty były jednak nerwowe, rywalki zaczęły się niebezpiecznie zbliżać i czas wziął Arne Senstad. Słowaczki zbliżyły się już na 26:20, ale dwa gole Balsam w końcówce sprawiły, że spotkanie zakończyło się wynikiem 28:20. MVP otrzymała Adrianna Płaczek, która była dziś znakomicie dysponowana.
W niedzielę biało-czerwone zmierzą się z Rumunkami, które w pierwszym meczu tej grupy przegrały z Norweżkami 27:29.