Mistrzynie świata z 2023 roku podniosły się z czterobramkowego deficytu w drugiej połowie, a do dogrywki 14 s przed końcem regulaminowego czasu doprowadziła Tamara Horacek. W dodatkowym czasie przewaga "Trójkolorowych" nie podlegała już dyskusji.
Trzy lata temu w Tokio w tej samej fazie turnieju, Francja pokonała 29:27 Szwecję, która wciąż nie zdobyła medalu na igrzyskach.
Drużyna Oliviera Krumbholza zmierzy się w sobotę o tytuł z Danią lub wicemistrzami świata, Norwegią. Dla Francuzek będzie to trzeci z rzędu finał olimpijski.