"Musimy teraz zebrać się w szatni i postanowić jak zagrać w Berlinie. Możemy tam wygrać, ale wszystko musi być poukładane. Będzie, co będzie" – powiedział Karacic przed kamerą Eurosport.
Chorwat przypomniał, że w trakcie sezonu zespół musiał zmagać się z dużą liczbą kontuzji. Karacic, jako rekonwalescent, w środę zagrał tylko przez kilka minut.
"Było mi ciężko, że nie mogłem dłużej pomóc drużynie. Przez półtora miesiąca nie trenowałem. Rywale po przerwie zagrali podobnie jak w pierwszej połowie. U nas w końcówce zabrakło udanych interwencji bramkarzy" – dodał tegoroczny wicemistrz świata.
Karacic po sześciu sezonach kończy przygodę z klubem z Kielc.
Jego rodak Manuel Strlek po meczu był w zupełnie innym nastroju, choć w ogóle nie pojawił się na boisku. Lewoskrzydłowy w latach 2012-2018 reprezentował drużynę z Kielc. Od tego sezonu jest graczem Fuchse.
"Wiem, że ciężko jest wygrać w Kielcach. Rewanż będzie zupełnie nowym meczem i musimy zachować koncentrację od pierwszej minuty. Mathias Gidsel naprawdę robi różnicę. W Berlinie mamy super zespół i walczymy o najwyższe cele. Prowadzimy w Bundeslidze, a w Lidzem Mistrzów też wszystko jeszcze przed nami" – przyznał Strlek.