Po słabym starcie Industria Kielce nabiera rozpędu w Lidze Mistrzów. Z pięciu ostatnich meczów przegrała tylko jeden, a Nantes zrewanżowała się za październikową porażkę we własnej hali 27:35.
Spotkanie długo było bardzo wyrównane. Na przerwę kielczanie schodzili prowadząc tylko 17:16, a druga połowa zaczęła się od dwóch goli Nantes.
Na prowadzenie polski zespół wrócił w 44. minucie za sprawą skutecznego rzutu karnego Piotra Jarosiewicza. Od tego momentu goście grali też przez dwie minuty w przewadze. Kielczanie nie zwalniali tempa i podwyższyli prowadzenie do trzech trafień - 25:22.
Do końca meczu świetnie w ich szeregach spisywali się słoweński bramkarz Klemen Ferlin i Hiszpan Alex Dujshebaev, który mecz zakończył z dorobkiem siedmiu goli.
Teraz w Lidze Mistrzów nastąpi przerwa w związku z mistrzostwami Europy (15 stycznia - 1 lutego). Kluby do gry wrócą 18 lutego, a dzień później Industria podejmie trzecie w tabeli One Veszprem.
