"To dla nas piłka meczowa, nie będziemy patrzeć na to, co wydarzy się w Hiszpanii, najpierw musimy wykonać swoje zadanie” - powiedział Lijewski drugi trener kieleckiej drużyny.
Do spotkania w Zagrzebiu kielczanie przystąpią podbudowani ligowym zwycięstwem nad Orlenem Wisłą Płock (25:24). Wydaje się, że forma wicemistrzów Polski powoli idzie do góry. Tydzień temu podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa po dobrym meczu zremisowali z HBC Nantes, tracąc zwycięstwo w ostatnich sekundach. Wcześniej dość długo stawiali czoła w wyjazdowym pojedynku mistrzowi Hiszpanii.
"Bardzo dobrze graliśmy już w Barcelonie. Nie zdobyliśmy punktów, ale podniosły się nasze morale. Jesteśmy w stanie walczyć jak równy z równym, szczególnie w obronie. Z Płockiem wytrzymaliśmy presję, odnieśliśmy prestiżowe zwycięstwo, co jest dobrym handicapem przed środową rywalizacją” -powiedział Lijewski.
Po raz ostatni kielecka drużyna nie awansowała do fazy pucharowej Ligi Mistrzów w sezonie 2010/11. Aby nie powtórzyła się historia sprzed 14 lat, polski zespół musi wygrać w Zagrzebiu i liczyć na przegraną Kolstad w Hiszpanii.
"To dla nas piłka meczowa. Nie ma w tym żadnej przenośni. Nie będziemy patrzeć na to, co wydarzy się w Barcelonie. Najpierw musimy skupić się na wykonaniu swojego zadania”- podkreślił asystent Tałanta Dujszebajewa.
Dodał, że nie wyobraża sobie tego, że kieleckiej drużyny zabraknie w fazie pucharowej.
"To nie byłoby dla nas normalne. Znamy stawkę tego pojedynku. Z prywatnych informacji wiem, że Zagrzeb nie zamierza odpuszczać. Nie mają już szans na awans, ale to będzie ostatni mecz w tych elitarnych rozgrywkach dla Timura Dimirowa i Jakova Gojuna. Podejdą do tego pojedynku bardzo poważnie. To będzie dla nas trudne spotkanie, nie tylko na boisku, ale też w głowie. Musimy ułożyć wszystkie puzzle” - zaznaczył Lijewski.
Asystent Tałanta Dujszebajewa komplementował najbliższego rywala. "Zespoły z Bałkanów mają to do siebie, że zawsze grają do końca. Szczególnie u siebie są bardzo niewygodną drużyną. Grają 6-0 i 5-1 w obronie. Mają bardzo silnych, rosłych rozgrywających i niezłego bramkarza, który też potrafi robić różnice. Do tego szybkie skrzydła. Czeka nas ciężkie zadanie, harówka od pierwszej do ostatniej minuty” - mówił o zespole z Zagrzebia szkoleniowiec.
Środowe spotkanie RK Zagrzeb z Industrią Kielce rozpocznie się w Chorwacji o godz. 18.45.