Więcej

Portugalki pokonane po bardzo wyrównanym meczu. Polki wciąż z szansami na awans

Monika Kobylińska była gwiazdą reprezentacji Polski w meczu z Portugalkami
Monika Kobylińska była gwiazdą reprezentacji Polski w meczu z PortugalkamiPressFocus / ddp USA / Profimedia
Polki pokonały 22:21 Portugalki w drugiej kolejce i wciąż mają szansę na awans do kolejnej fazy mistrzostw Europy. Teraz wszystko zależy od ostatniego starcia, które biało-czerwone rozegrają w poniedziałek z Hiszpankami.

Biało-czerwone 16. mistrzostwa Europy w piłce ręcznej kobiet zaczęły od bolesnej porażki z Francuzkami. Wicemistrzynie olimpijskie i mistrzynie świata były zdecydowanie lepsze i wygrały to starcie 35:22, co sprawiło, że mecz z Portugalkami był spotkaniem o wszystko. Rywalki w pierwszej kolejce uległy 24:30 Hiszpankom. 

Były cztery punkty przewagi, ale do przerwy została jedna 

Polki rozpoczęły mecz od straty bramki, ale pierwsze dziesięć minut było wyrównane. Biało-czerwone odskoczyły w kolejnym fragmencie. Dwa rzędu trafienia Moniki Kobylińskiej dały prowadzenie 6:4, następnie Wdowiak obroniła rzut Carloine Monteiro, a Michalak trafiła ze skrzydła i mimo gry w osłabieniu Polki prowadziły 7:4 w 13. minucie. 

Trafienie Pauliny Uścinowicz z dystansu sprawiło, że było już 9:5 i w 18. minucie meczu o czas poprosił trener Jose Antonio Silva. Po golu Rosiak (10:6) nastąpiło złamanie w grze biało-czerwonych, rzutu karnego nie wykorzystała Magdalena Drażyk, a o przerwę poprosił Arne Senstad. Niestety końcówka połowy należała do rywalek, a czwarty w meczu gol Marianny Ferreiry Lopes sprawił, że zrobiło się 11:10 i z takim wynikiem biało-czerwone schodziły na przerwę.  

Polki podtrzymują szansę na wyjście z grupy

Magda Balsam rozpoczęła strzelanie w drugiej połowie z rzutu karnego, ale za moment odpowiedziała Jessica Ferrerira. Sytuacja się skomplikowała w 34. minucie, bo karę otrzymała Daria Michalak, a mimo gry w osłabieniu to biało-czerwone podwyższyły prowadzenie na 13:11 po trafieniu Kochaniak-Sali. 

Obie reprezentacje miły ogromne problemy w ataku i w ciągu dziesięciu minut trafiły tylko po dwa razy, a Polki prowadziły 13:12. Do remisu z rzutu karnego doprowadziła Patricia Rodrigues, ale biało-czerwone przerwały serię ponad siedmiu minut bez gola i Magda Balsam przywróciła prowadzenie. 

Kolejny fragment był wyrównany, a przy stanie 15:15 karę dwóch minut otrzymała Patricia Rodrigues, Kobylińska nie trafiła, ale świetną dobitką popisała się Matuszczyk i było 16:15. Niestety karę otrzymała zaraz Paulina Uścinowicz. Portugalki najpierw wyrównały, ale Kobylińska wykorzystała rzut karny i na 10 minut przed końcem biało-czerwone prowadziły. W kolejnych minutach imponowała Kobylińska, która ponownie wykorzystała rzut karny, a za moment trafiła z akcji i było 19:18. 

Marlena Urbańska po analizie wideo otrzymała karę dwóch minut, a o czas poprosił trener Portugalek. Beatriz Sousa faulowała w ataku, więc biało-czerwone mogły objąć dwubramkowe prowadzenie w kluczowym momencie i wtedy grę przerwał Arne Senstad. Kobylińska po raz kolejny trafiła do siatki i na niecałe pięć minut przed końcem było 20:18. 

Portugalki popełniły ogromny błąd przy wyprowadzaniu piłki, ale Polki tego nie wykorzystały. Joana Resende trafiła z dystansu i na minutę przed końcem i było 21:20, a o czas poprosił trener biało-czerwonych. Po przerwie trafiła Aleksandra Rosiak i sprawiła, że zwycięstwo było bardzo blisko. Portugalki odpowiedziały golem w samej końcówce, co sprawiło, że Polki wygrały 22:21 i wciąż mają szansę na wyjście z grupy. O godzinie 18 rozpocznie się spotkanie Francuzek z Hiszpankami. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen