Daria Michalak po zwycięstwie z Argentyną: gramy lepiej z nożem na gardle

Daria Michalak po zwycięstwie  z Argentyną: gramy lepiej z nożem na gardle
Daria Michalak po zwycięstwie z Argentyną: gramy lepiej z nożem na gardlePaweł Bejnarowicz / Związek Piłki Ręcznej w Polsce

Daria Michalak oceniła, że mecz z Argentyną (28:25) obfitował w wiele emocji i był bardzo wyrównany. - Może jesteśmy skuteczniejsze, jak mamy nóż na gardle - powiedziała PAP skrzydłowa polskich piłkarek ręcznych po pierwszym spotkaniu drugiej rundy mistrzostw świata.

Jej zdaniem wraz z koleżankami z zespołu chciała zagrać od początku spokojniej, ale się nie udało. - Było wiele emocji. Spotkanie było długo na styku - zaznaczyła.

W końcówce to Polki były jednak skuteczniejsze.

"Zaczęłyśmy grać bardziej zespołowo, podawać piłkę na kontakcie. I dzięki temu wygrałyśmy. Byliśmy drużyną. Liczy się to nie jak się zaczyna, tylko jak się kończy" - dodała.

Wyjaśniła, że rady udzielane przez trenera Arne Senstada w trakcie gry były bardzo przydatne. Polki dobrze sobie radziły z wysoko wysuniętą obroną. Zaczęły częściej wbiegać w strefę defensywną.

O walce na boisku opowiedziała też Aleksandra Olek.

"One grają bardzo podobnie na każdej pozycji rozegrania. Oczywiście jak najbardziej mają ciąg na bramkę. Ciężko się gra przeciwko takim zawodniczkom, które w ataku obniżają się na nogach. Bardzo często można dostać karę" - przyznała PAP obrotowa.

Olek podkreśliła, że walka całego zespołu do ostatniej minuty przyniosła efekt w postaci zwycięstwa i cennych dwóch punktów. Polki podtrzymały passę wygranych z Argentyną (7-0).

Monika Kobylińska oceniła, że tak jak przewidywała mecz zespołem z Ameryki Południowej nie należał do łatwych.

"Oglądając wideo, uważałam, że będzie bardzo ciężko wygrać - powiedziała PAP kapitan. - Argentynki mają dużo zawodniczek grających bardzo dobrze jeden na jeden. Więc można powiedzieć, że był to taki trochę siłowy mecz. One grały o to samo. I cieszę się, że wychodzimy ze zwycięstwem z tego spotkania. To były naprawdę bardzo ważne punkty dla nas" - przyznała.

Kobylińska podkreśliła, że na pewno można było zagrać lepiej w pierwszej połowie i może udałoby się szybciej przełamać wynik. Wcześniej doskonale znała zdobywczynię dziewięciu goli, wybraną MVP meczu Elke Karsten.

"Każdy chce wygrać jak najwięcej meczów na mistrzostwach. Nieważne z kim się gra, każdy pokazuje w takim turnieju wysoki poziom. Ważne, że dalej liczymy się w walce o ćwierćfinał. Dalej marzymy" - podsumowała.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen