Polki wyszarpały wygraną z Argentyną w swoim pierwszym meczu rundy głównej MŚ

Polki wyszarpały wygraną z Argentyną w swoim pierwszym meczu rundy głównej MŚ
Polki wyszarpały wygraną z Argentyną w swoim pierwszym meczu rundy głównej MŚPaweł Bejnarowicz / Związek Piłki Ręcznej w Polsce.

Polska wygrała w Rotterdamie z Argentyną 28:25 (14:15) w pierwszym meczu rundy głównej grupy III mistrzostw świata piłkarek ręcznych, których współorganizatorami są Holandia i Niemcy.

Wczesna pora meczu nie była sprzymierzeńcem polskich kibiców mieszkających w Holandii, których obowiązki zawodowe zatrzymały w pracy. Wicemistrzynie Ameryki Południowej mecz zaczęły od dwóch szybko uzyskanych goli. Kontaktowe trafienie Karoliny Kochaniak nieco uspokoiło poczynania Polek. Dwuminutowa kara Pauliny Uścinowicz i gra z pustą bramką ułatwiły Argentynkom zdobycie kolejnych dwóch łatwych goli. Na dorobek rywalek solidnie pracowała też rozgrywająca Zagłębia Lubin Malena Cavo. Problemem drużyny Arne Senstada była gra w obronie. Przez siedem minut zespół "La Garra" miał na koncie siedem trafień.

Po przerwie na żądanie trenera Polek rywalki podwyższyły linię obrony. Argentynki przed upływem kwadransa wypracowały trzy bramki różnicy. Wykluczenie Rocio Campigli pozwoliło zniwelować straty do jednego trafienia.

Biało-czerwone nie potrafiły wykorzystać gry w przewadze. Popełniały proste błędy, jak przekroczenie w ataku linii pola bramkowego. Stąd dwa-trzy gole na plusie przeciwniczek długo się utrzymywały. Trudne do zatrzymania były rozgrywająca Elke Karsten i obrotowa Giuliana Gavilan. Obie w pierwszej połowie zdobyły wspólnie dziewięć goli. Konto Argentynek zasiliła też bramkarka Valentina Menucci dwoma rzutami przez całe boisko do pustej siatki. Jej vis-a-vis Adrianna Płaczek popisała się kilkoma udanymi interwencjami. Wśród Polek nie funkcjonowały jednak kontry. Kontaktowy gol obrotowej Nikoli Głębockiej tuż przed przerwą dawał nadzieje na korzystny wynik.

Karolina Kochaniak po meczu z Argentyną
Związek Piłki Ręcznej w Polsce

Po zmianie stron były szanse na doprowadzenie do remisu, ale po trzech minutach pierwsze do siatki trafiły rywalki. Wyrównanie stanu rywalizacji (16:16) nastąpiło za sprawą Darii Michalak. W tym momencie Polki grały w podwójnym osłabieniu. Ten okres biało-czerwone przetrzymały bez strat. Wyraz twarzy trenera Senstada był wielce wymowny, gdyż oczekiwał jeszcze lepszej postawy.

Pierwsze prowadzenie Polki zanotowały za sprawą przelobowania bramkarki przez Głębocką z 6. metra. Dalej trwała wyrównana walka. Ważne trafienia zaczęła zaliczać z drugiej linii (21:19) Katarzyna Cygan. Na ostatni kwadrans na boisku pojawiła się Magdalena Drażyk, która do drużyny dołączyła dzień wcześniej. Debiutantka w imprezie tej rangi szybko wywalczyła rzut karny. Bezbłędnie wykorzystała go Balsam.

Teraz to Argentynki miały do odrobienia trzy bramki straty. I po kontrze Cavo doprowadziły do remisu. Mozolna praca pozwoliła Polkom odzyskać prowadzenie (25:23). Później pomógł obroniony karny przez Paulinę Wdowiak, a także 201. gol w kadrze Aleksandry Rosiak. Biało-czerwone zanotowały drugą wygraną, która zaliczane jest do ich dorobku w tej fazie turnieju.

Zawodniczką meczu (MVP) wybrano Karsten.

W tej grupie na czwartek zaplanowano jeszcze spotkania Francja - Austria (18.00) oraz Holandia - Tunezja (20.30).

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen