"Tym razem możemy być usatysfakcjonowani" - zaznaczył norweski szkoleniowiec.
Według niego faworytem nie tylko grupy, ale i mistrzostw jest broniącą tytułu Francja. Podkreślił, że jego zespół musi zrobić wszystko co możliwe, aby po meczach z Tunezją i Chinami stać się drugim zespołem grupy F.
"Mamy na to szansę" - dodał. Przypomniał, że biało-czerwone w tym roku grały już w 's-Hertogenbosch turniej towarzyski. W marcu zmierzyły się z Holandią, Norwegią i Danią. "Dziewczyny znają już miejscową halę, więc to może być naszym atutem" - podkreślił w nagraniu dźwiękowym rozesłanym przez Związek Piłki Ręczej w Polsce.
Norweg przewiduje, że w przypadku awansu z grupy Polki zagrają z Holandią, Austrią i Argentyną. "Tak, Francja i Holandia, będą typowane do zakwalifikowania się do ćwierćfinałów. Nie będzie łatwo wygrać z tymi zespołami. Myślę, że powinniśmy skoncentrować się na naszych szansach i pokazać, że możemy zagrać dobry handball" - dodał.
Impreza odbędzie się w Niemczech i Holandii w dniach 26 listopada - 14 grudnia.