Niedzielny ostatni mecz grupowy był dla Polaków pojedynkiem o być albo nie być. I choć Szwajcarzy byli nominalnie najsłabszym rywalem w tej fazie, to ich wyniki (remis z Czechami i walka do końca z Niemcami) potwierdzały, że będzie to wyjątkowo trudny pojedynek.
Sprawdź szczegóły meczu Polska – Szwajcaria

Już od pierwszych akcji widać było, że oglądamy lepszy mecz od tego z Czechami: znacznie szybszy, a skuteczne ataki Przytuły i Marciniaka dały też prowadzenie. Jastrzębski z pomocą słupka obronił, a Syprzak podniósł na 3:1. Polacy mieli już 4:2, ale trzy kolejne trafienia notowali Helweci i przed upływem 10 minut mieli pierwsze prowadzenie w meczu. Zniwelował je Przytuła, ale nie na długo.
Kolejne minuty przyniosły niecelne rzuty po obu stronach, a przełamanie przyniósł dopiero Noam Leopold. Lijewski zareagował: wziął przerwę przed kwadransem, a reakcja Polaków była świetna. Pietrasik strzelił, a po nieudanym ataku Szwajcarów kontra indywidualna Olejniczaka dała wyrównanie. To także on zdobył kolejnego gola dla Polski, Syprzak z karnego wyrównał na 10:10, ale i rywale dostali stały fragment. Leopold pokonał Jastrzębskiego, a Meister pozwolił znów uciec na 12:10.
W ostatniej fazie pierwszej połowy celem stała się redukcja straty i ponowne wyrównanie, tymczasem skończyło się jeszcze gorzej. Helweci zdołali uciec na 18:15 i od kolejnych dwóch trafień zaczęli drugą połowę. To był ostatni moment na podłączenie się do gry i Biało-Czerwoni dokładnie to zrobili, wrzucając wyższy bieg i mozolnie odrabiając sprawy kosztem lekko zdezorientowanych Szwajcarów. Po trafieniu Marciniaka w 42. minucie było już 21:22, a okienko Przytuły dało remis.
Steenaerts odblokował wynik po stronie rywali, a przewagę do dwóch bramek podniósł ponownie świetny na skrzydle Leopold. Czapliński zredukował stratę na 24:25 w 50. minucie i wciąż było o co walczyć. Niestety, strata wkrótce wzrosła ponownie do trzech oczek i dopiero Czapliński przywrócił nadzieję ze skrzydła (26:28), gdy nasi grali w przewadze. Ten sam Czapliński nie zdołał skończyć kontry i przy 29:26 Szwajcarzy byli o włos od sukcesu. Nie udało się ich z tej ścieżki zawrócić, z wynikiem 30:28 Helweci zapewnili sobie awans kosztem Polski.
