Choć na Mioduskiego od dawna nie może patrzeć część kibiców, to on patrzeć na nich może jak na kapitał. Legia dziś wyrasta na absolutnie najbardziej wartościowy polski klub. A ile jest warta? Według informacji Antoniego Bugajskiego to prawie 400 milionów złotych.
Dariusz Mioduski z jednej strony zapewnia, że z Legii Warszawa się nie wynosi, a z drugiej bryluje podczas konferencji, chcąc zaprosić zagraniczny kapitał do inwestycji w polską piłkę. Zwłaszcza w dobie grup właścicielskich i rozbudowanych struktur własnościowych trudno podejrzewać, że na wydarzenia pokroju londyńskiego Business of Football Summit Mioduski jeździ zabiegać o pieniądze dla innych, a nie dla siebie.
Właściciel Legii zapewnia raz po raz, że klubu nie planuje sprzedawać, co szczególnie łatwo zrozumieć obecnie: Legia znalazła trenera z patentem na prowadzenie drużyny, wzmocniła się kadrowo, gra w pucharach i walczy o mistrzostwo, a na trybunach padają rekordowe wyniki frekwencyjne. Do tego dopięty rekordowy budżet rzędu nawet 140 milionów – czego chcieć więcej?
A jednak Antoni Bugajski z Przeglądu Sportowego poinformował, że ewentualni chętni mogą od Mioduskiego usłyszeć bardzo konkretną kwotę za odsprzedaż Legii. To 85 milionów euro, czyli obecnie ok. 393 miliony złotych. Trudno sobie wyobrazić wydanie takiej kwoty przez kogokolwiek w kraju, a więc nic dziwnego, że Dariusz Mioduski sygnalizował atrakcyjność polskiego rynku kapitałowi zagranicznemu.
Na tle klubów zagranicznych kwota 85 milionów euro za stołeczny klub w sercu Europy nie wydaje się wcale wysoka. W dodatku Legia otrzymała od samorządu nowoczesny stadion za 374 miliony złotych, na deser szereg dotacji do obiektów szkoleniowych i treningowych, które osiągają bardzo wysoki poziom europejski.
Z drugiej strony, właśnie brak własnego stadionu stanowi ciężar. Bo, choć Stadion Wojska Polskiego został zaprojektowany niemal idealnie pod potrzeby Legii, to wciąż jest własnością samorządu, a co roku trzeba od niego odprowadzać najwyższy w Polsce czynsz. Gdyby Legia miała pełnię praw do obiektu, wtedy właściciel mógłby za nią oczekiwać znacznie wyższych kwot.